Wspomnienia o właścicielce mieszkania przekonanej o własnej wspaniałomyślności i wyrozumiałości. Oprowadzając nas po mieszkaniu wychwalała swoje własne cnoty właścicielskie.
Na czym jej cudowny charakter miał polegać?
(zaznaczam, że właścicielka nie mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu)
- Nie zaglądała swoim lokatorom do szafek z prywatnymi rzeczami pozwalając im tam mieć taki porządek, jaki chcieli utrzymywać (pod warunkiem wszakże, że ich ubrania były poskładane w kostkę - skąd to miała wiedzieć, skoro do szafek nie zaglądała, nie wyjaśniła).
- Przy inspekcjach porządkowych okazywała zrozumienie dla istnienia kilku chwilowo niepozmywanych talerzy. Awantury urządzała jedynie za nieumytą podłogę, ochlapaną lodówkę czy niestarty kurz.
- Przed swoim nalotem w celu inspekcji porządkowej starała się uprzedzić lokatorów. Przynajmniej z 5-10 minutowym wyprzedzeniem.
- Była wyjątkowo liberalna w kwestii gości nocujących u jej lokatorów. 3,50 PLN za osobonoc załatwiało sprawę.
- Jeśli ktoś bardzo ją prosił, istniała możliwość przestawienia mebli w pokoju (krzesła, mini biurka i stolika - peerelowskich szkieletów ze sklejki, które jednym palcem przestawia anorektyczka po chemioterapii), a nawet przyniesienia własnego koca czy poduszki.
Na czym jej cudowny charakter miał polegać?
(zaznaczam, że właścicielka nie mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu)
- Nie zaglądała swoim lokatorom do szafek z prywatnymi rzeczami pozwalając im tam mieć taki porządek, jaki chcieli utrzymywać (pod warunkiem wszakże, że ich ubrania były poskładane w kostkę - skąd to miała wiedzieć, skoro do szafek nie zaglądała, nie wyjaśniła).
- Przy inspekcjach porządkowych okazywała zrozumienie dla istnienia kilku chwilowo niepozmywanych talerzy. Awantury urządzała jedynie za nieumytą podłogę, ochlapaną lodówkę czy niestarty kurz.
- Przed swoim nalotem w celu inspekcji porządkowej starała się uprzedzić lokatorów. Przynajmniej z 5-10 minutowym wyprzedzeniem.
- Była wyjątkowo liberalna w kwestii gości nocujących u jej lokatorów. 3,50 PLN za osobonoc załatwiało sprawę.
- Jeśli ktoś bardzo ją prosił, istniała możliwość przestawienia mebli w pokoju (krzesła, mini biurka i stolika - peerelowskich szkieletów ze sklejki, które jednym palcem przestawia anorektyczka po chemioterapii), a nawet przyniesienia własnego koca czy poduszki.
studentowo
Ocena:
486
(562)
Komentarze