Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#29770

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
To co się stało to czysty pech. Przecież tu nie ma niczyjej winy, po prostu pech. A tak fajnie żarło! Prawo jazdy zaliczył za pierwszym razem, z bratem co prawda gorzej, kombinował na Litwie, ale jak już wyrobił, to pierwsze co, we dwóch sprowadzili z Niemiec samochód. Kolegi brat załatwił. Bezwypadkowe, czarne BMW. Zrobili tuning optyczny i w ogóle.

Czasy nastały piękne. Podjeżdżali pod "mokrą" to cizie same wskakiwały na pal. Żadna się nie oparła. Samochód, zegarki, telefony, wszystko jak trzeba. Kobiety to lubią, a oni? Oni lubią kobiety.

No i wracali wieczorkiem, jechali sobie powoli przez miasto, i wypatrzyli na pasach zgrabną dupencję. No to co? Chcieli pożartować. Przygrzali porządnie, i chcieli wyhamować i zatrąbić przed samymi pasami. Z piskiem. Kiedy jechali, to cizia nawet nie spieprzała z pasów, stała i gapiła się na nich jak ogłuszona owca.

No i pech, zapomnieli, że padało trochę i jezdnia śliska. Ale spoko, nic się nie stało, stuknęli lekko, leciutko, tyle że upadła na tyłek, nawet nie na plecy, oparła się o maskę i poleciała z powrotem do tyłu, na dupę. Trochę się wystraszyli i spierdzielili na chatę.

No i za co? Za co niby? Nie ich wina że lalka wyszła półtora godziny temu ze szpitala i z miejsca dostała jakiegoś ataku czy migotania serca czy coś tam. I żeby było jeszcze fajniej, to po tych pasach szła do samochodu którym miała ją odebrać z przystanku uczynna sąsiadka, policjantka. Wbili im na chatę 2 godziny później.

Pech. Żeby nie to serce, to jeszcze pól biedy, ale teraz dziumdzi będzie w szpitalu powyżej 7 dni, i ciągle nie wiadomo ile w końcu.

A tak się fajno żyło.

Ulica

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 174 (436)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…