zarchiwizowany
Skomentuj
(18)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Czytając Piekielnych od jakiegoś czasu wyczytałem, iż sposobem na pozbycie się okrutników "z sieci" może być odebranie i przedstawienie się jako pan z kotłowni, kostnica, zakład pogrzebowy czy cośtam jeszcze innego. Tak też uczyniłem.
Ale cofnijmy się na chwilkę w czasie - kilka razy w ciągu dnia wydzwaniali do mnie panowie i panie z pomarańczowej sieci komórkowej. Wkurzało mnie to niemożliwie. Rozumiem, że ludzie pracują, ale odbierać po sześć połączeń dziennie? Proponują mi super-ofertę, słodzą, zachwalają telefon jak mogę mieć, że ma aparat z zawrotną ilością megapikseli i cuda na kiju ogółem. Wytrzymać tego dłużej już nie mogłem. I odebrałem: "Iks Iksiński, zakład pogrzebowy STYKS. W czym mogę panu pomóc?" - Po drugiej stronie głucha cisza. Po kilkunastu sekundach chciałem już rozłączyć połączenie, gdy odezwał się pan konsultant, proponując mi ofertę dla firm...
Ale cofnijmy się na chwilkę w czasie - kilka razy w ciągu dnia wydzwaniali do mnie panowie i panie z pomarańczowej sieci komórkowej. Wkurzało mnie to niemożliwie. Rozumiem, że ludzie pracują, ale odbierać po sześć połączeń dziennie? Proponują mi super-ofertę, słodzą, zachwalają telefon jak mogę mieć, że ma aparat z zawrotną ilością megapikseli i cuda na kiju ogółem. Wytrzymać tego dłużej już nie mogłem. I odebrałem: "Iks Iksiński, zakład pogrzebowy STYKS. W czym mogę panu pomóc?" - Po drugiej stronie głucha cisza. Po kilkunastu sekundach chciałem już rozłączyć połączenie, gdy odezwał się pan konsultant, proponując mi ofertę dla firm...
call_center
Ocena:
182
(238)
Komentarze