Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#30334

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiejsza pogoda źle wpływa na niektórych ludzi, a przynajmniej odbiera im zdolność słuchania ze zrozumieniem i logicznego myślenia.
Zadzwoniła do mnie jakaś kobieta. Wrzeszczy do słuchawki, że ona natychmiast musi porozmawiać z jakąś Klaudią. Tłumaczę, że nie i że to pomyłka. Babka zaczęła drzeć się jak stare prześcieradło, że ona musi, ona jest matką i ma prawo.
No nic, rozłączyłam się i wróciłam do czytania. Za 15 minut znowu telefon.
Odebrałam, mój błąd ale telefony odbieram mechanicznie, nie patrząc na numer.
Znowu babka od Klaudii, tym razem się przedstawiła i pyta czy może rozmawia z matką jakiegoś chłopca. Tłumaczę, że nie bo to pomyłka.
Rozłączyła się. Za równe 20 minut, mierzonych z zegarkiem w ręku, kolejny telefon. Niespodzianka, znów ta sama pani. I znów ta sama śpiewka, że ona musi i ona wie, że ja ją oszukuję.
Szlag mnie w końcu trafił. Wydarłam się, że naprawdę jajco mnie obchodzi kogo ona szuka, kim jest i nie rozumie, że trzeci raz się pomyliła i jak dla mnie może być matką samego antychrysta ale jak mówię, że nie znam i to pomyłka to tak do ciężkiej cholery jest. O dziwo, dotarło. Może dlatego, że przekazałam swoje racje głosem growlującego od 30 lat metalowca.
No cóż, byłam piekielna, mea culpa. Na swoją obronę mam tylko fakt, iż znów mam migrenę.
Czemu nie wyłączyłam telefonu? Czekałam na telefon od ojca i nie mogłam pozwolić sobie na brak kontaktu.

z migreną walczę i na głupie baby warczę

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 83 (169)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…