Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#30622

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dwa lata temu poszłam do ginekologa w pięknym mieście na polskim Pomorzu. Prywatnie. Na przegląd podwozia i zderzaków.

Wszystko super, ale pan doktor coś mi w lewej piersi namacał. Zrobił usg na przedpotopowym sprzęciku i stwierdził, że jest "jakaś zmiana". Duża. I że trzeba to dokładnie zdiagnozować. Wypisał karteczkę z nazwiskiem i nr telefonu jakiejś pani i przykazał do niej iść na specjalistyczne usg. Koniecznie do niej, do nikogo innego bo ona najlepsza. Koniecznie do niej. On już dzwoni, że ja idę. No ok, pójdę. Za wizytę doktorek skasował nie pamiętam już ile (nie był to najtańszy ginekolog w mieście) i poczłapałam do pani specjalistki.

Urzędowała w takiej przychodni, gdzie jest wielu różnych lekarzy. Wyciągam się na leżance, żel, usg startuje. I od razu baba na mnie z ryjem, że dlaczego ja do tego dopuściłam! Jak tak można! To igranie ze śmiercią! Tu jest trzycentymetrowy guz, nowotwór, jak można tyle z rakiem zwlekać! Ubrać się i marsz do doktorka, koniecznie do niego, bo inaczej to normalnie śmierć!
Za usg oczywiście zapłaciłam, prawie tyle co doktorkowi.

No i poczłapałam do domu, wyjąc po drodze i dzwoniąc do mamy. U nas rak piersi rodzinny, babcia i mama operowane. Kiedy doszłam do domu, to już miałam umówioną wizytę u maminego lekarza.
Tego samego dnia mammografia i kolejne usg. I lekarz stwierdził "TU NIC NIE MA". Zanim wyjechałam do siebie, to miałam zrobione jeszcze 4 razy usg, co tydzień. Tak żebym spokojna jechała.

Kilka dni temu zgadałam się z przyjaciółką z Polski. Zrobili jej dokładnie to samo - nastraszyli guzem w piersi, rakiem. Latała tak między tym doktorkiem i "specjalistką" przez jakiś czas, a on zapisywał jej tabletki hormonalne i kasował za wizyty. W końcu raz koleżanka namówiła ją na wizytę u innego lekarza i... jej rzekomy guz nie istniał.

Koszalin prywatny ginekolog i spółka

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1000 (1046)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…