Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#30632

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z dzisiaj.
O piekielności przedmiotów martwych.
Co ważne mam wzrost 190 cm i jestem normalnej budowy.
Wybrałem się rowerem do parku w celu obejrzenia tras rowerowych. Niestety (albo stety) spadł mi w rowerze łańcuch, a dokładniej dostał się między ramę, a najmniejszą zębatkę.
Stoję obok roweru (na ścieżce gruntowej) gdy ktoś mnie odpycha i widzę kolesia w mundurku z paskami(byczkopodobny) który wskakuje na mój rower i próbuje mi go ukraść. Na szczęście łańcuch zablokowany więc nie może pedałować. Odjeżdża tylko kawałek siłą rozpędu. Widząc że "łup" uszkodzony zeskakuje z niego jednakże zostaje trafiony pociskiem naprowadzanym klasy ramię-twarz typu pięść. Niestety ponieważ użyłem pocisku mając pełną prędkość biegową więc trochę mnie przeniosło. Jak się obróciłem to zobaczyłem jak koleś zwiewa pomiędzy drzewa ruchem przypominającym nieco sinusoidę.
Zastanawiam się kiedy przyjedzie po mnie policja z powodu przekroczenia granic obrony koniecznej. Bo przecież on chciał tylko pożyczyć rower na długi okres czasu,a ja mu przywaliłem.

WPKiW

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 290 (332)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…