Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31600

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Od jakiegoś czasu miałam chrapkę na nowego laptopa, ponieważ mój stary, już wysłużony, nie wytrzymywał wielogodzinnej pracy. Już wcześniej wypatrzyłam sobie pewien model, który naprawdę za całkiem przyzwoitą cenę był bardzo dobry. Szukałam tego modelu, porównując ceny w różnych sklepach, lub szukałam czegoś podobnego może w niższej cenie. I tak trafiłam do Euro RTV AGD. Wybór był dość mały, a ceny całkiem spore jak na oferowane parametry. Postanowiłam zapytać sprzedawcę o model, którego szukam, lub inne laptopy, które być może nie są wystawione. A oto dialog:
Ja- Dzień dobry, chciałabym zapytać czy mają Państwo w sprzedaży model xxx lub coś podobnego?
Sprzedawca sprawdza...
S- nie, nie mamy tego modelu, ale mam dla Pani inną propozycję
I pokazuje mi laptopa za 3000 zł ale...
Ja- Wie Pan, ale jak na procesor Intel i3, 1GB RAM-u i kartę graficzną nawet nie wiem jaką 3000 zł to trochę dużo...
S- ale proszę spojrzeć, może w nim Pani wymienić obudowy na jakie Pani chce (i tu mi pokazuje obudowę z kryształami Swarovskiego, które są cholernie drogie).
Ja- Mnie nie interesuje zbytnio wygląd obudowy, a raczej to co ma w środku. A ten laptop wcale nie ma zachwycających parametrów...
S- To może ten? I pokazuje mi znowu drogiego laptopa, wcale nie zachwycającego, ale ma bajery: torbę w kwiatki, taką samą myszkę, a obudowa pełna jest wzorków.

Nie wytrzymałam, podziękowałam i się pożegnałam. Laptopa kupiłam w Komputroniku. Za 3300 zł dostałam maszynę, na której spokojnie na full detalach działa Battlefield 3. I ze sprzedawcą pogadałam sobie o grach i innych. Nie robił ze mnie idiotki, tylko potraktował profesjonalnie.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 163 (209)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…