Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31780

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O pewnej desperatce.
Od 8 miesięcy przyjmuję tabletki o nazwie Cerazette 3x28(żądnych wiedzy na ich temat odsyłam w internet). Tu w Anglii każde tabletki są darmowe, tylko trzeba zarejestrować się w poradni. Historia dzieje się 4 miesiące wstecz.
Niby nic szczególnego ale dla niektórych ludzi okropnie trudnego.
Pewna koleżanka (Polka) pewnego razu wyznała mi że ma chłopaka. Niby nic nowego, ale że już mam taką naturę to zrobiłam jej wykład o tabletkach i odwiedzeniu poradni. Ale była ona pewna że prezerwatywy to najlepszy sposób i nie potrzebuje cyt.: "Tej trucizny." Jej wybór.
Pewnego pięknego dnia (2 miesiące później) odwiedziła mnie ona. Normalna gadka szmatka, popijanie herbaty itp. W pewnym momencie zeszłam do kuchni by przynieść jakiegoś ciastka, a koleżanka została u mnie w pokoju. Po powrocie wszystko było ok gdyby nie fakt że nagle oświadczyła mi że mama po nią dzwoniła, że musi wracać itp. No cóż mus to mus. Pożegnałyśmy się i tyle.
Wieczorem (tabletki przyjmuję zawsze o 19 i trzymam je w szufladzie, ponieważ mam młodszą siostrę) sięgnęłam po moje pudełko z pigułkami. W pudełku był tylko jeden do połowy wyczerpany listek a miałam jeszcze dwa nienadpoczęte. Przeraziłam się nie na żarty, w pierwszym momencie lecę do młodszej siostry. Nie daj bóg ona je wzięła! Ale to nie ona. Więc podejrzenie padło na "koleżankę". Łapie za telefon i dzwonię. Nikt nie odbiera. Postanawiam ją dorwać w szkole.
Nazajutrz jednak nie spotkałam jej w szkole ale spotkałam jej kumpele. Ona powiedziała mi też że to koleżanka ukradła mi tabletki bo jest w ciąży i próbowała usunąć co jej niestety się udało.
- Wyobraź sobie że ta idio..a wzięła na raz całe dwa opakowania tabletek! Mało się nie poży...a! Ale dała radę i po jakiś 3 godzinach, bo z nią byłam poroniła. Teraz jest w szpitalu bo dostała jakiegoś zatrucia czy coś...
Reszty nie chcę mi się przytaczać. Ale mam pewne wątpliwości co do sposobu w jaki wywołała przedwczesny powód. Tak czy inaczej odczuwam wyrzuty sumienia przez to nienarodzone dziecko.

Deszczułka

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 140 (282)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…