Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31847

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Oto jak po raz kolejny otrzymałam tytuł Bezczelnej Gówniary.
Poniedziałkowy ranek,korzystając z rozpoczynających się najdłuższych wakacji miałam zamiar wyspać się za wszystkie czasy. Moje plany pokrzyżował tata,wracając z nocki,rzucając mi kluczyki i dokumenty do samochodu z wyraźnym poleceniem odebrania dziadka z ośrodka zdrowia.Samochodem jeździć lubię więc nawet specjalnie nie narzekałam.
Auto zaparkowane, dziadek w ośrodku zlokalizowany, poinformowałam go gdzie stoję i wróciłam do pojazdu,żeby nie zajmować miejsca w i tak zatłoczonej poczekalni.Z racji tego,że było bardzo ciepło,siedząc w samochodzie opuściłam szyby. Tak sobie siedzę,siedzę,minuty mijają,zaczynam rozważać krótką drzemkę, kiedy do samochodu podchodzi [C]złowiek. Stoi sobie,wyraźnie też na coś czeka. Po chwili odpalił papierosa stojąc w taki sposób,że cały dym leciał mi do okna. Djurex smrodu fajek nie lubi,oj nie, rodziciel Djurexa tym bardziej więc grzecznie poprosiłam gościa by przeszedł gdzieś,tak by nie dymił mi przez okno.
W zamian za to dowiedziałam się,że jestem niewychowaną smarkulą,usłyszałam również co nieco o moich rodzicach jak i o przodkach do X pokoleń wstecz,jak również tego,że jemu z racji wieku wolno stać,palić i dymić do okien gdzie mu się tylko podoba,a jak mi nie pasuje to won z parkingu. Co się nasłuchałam to moje,ale przynajmniej auto nie śmierdzi ;)

parking

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -8 (30)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…