Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33217

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Letnia historyjka z zeszłego roku.

Z racji że ładnie i ciepło, wybrała się Nimrothel poopalać na basen miejski.

Dodam tytułem wstępu, że jak byłam w okresie dojrzewania przeszłam małą metamorfozę, schudłam z 90 do (granicznie) 50 kilogramnów kochanego ciałka. Teraz trzymam się koło 60 kg przy wzroście 176, ciałko mam zadbane, ale z tamtego okresu pozostało mi niestety mnóstwo rozstępów od pośladków po niemal sam biust. Są to takie długie, białe wąskie kreski, wygląda to trochę jakby mnie kot bardzo głęboko pazurkami popieścił.

No więc wchodzę na teren basenu, nura do szatni przebieram się w mój całkiem ładny kostium i idę sobie do lustra w głównym hallu przebieralni, żeby poprawić fryzurę (w kabinach luster nie ma).

Stoję sobie, sprawdzam czy wyględam jak człowiek względnie ucywilizowany, kiedy słyszę za sobą rozmowę, mnie więcej taką:

- Jezu, jak ona mogła tak do ludzi wyjść??? O masakra...
- No, rzygać się chce... ja nie wiem, na tym basenie powinni jakąś selekcję prowadzić, albo chociaż zabronić takim w bikini wchodzić.

Rozglądam się dyskretnie, kukam w lusterko, ale nikogo w hallu nie ma, poza mną i dwoma rozmawiającymi gorącymi szesnastkami, wyglądającymi jakby całe życie były żywione na hamburgerach (czytaj figura jak Madzia Gesler przed dietą).

Wywnioskowałam, że rozmowa tyczy się mnie, ale nie miałam pojęcia o co chodzi. Patrzę, ale strój leży ładnie, włosy też, nic mi się do pleców nie przykleiło, makijaż też ok... nie kumam, więc zaczynam malować rzęsy tuszem wodoodpornym i słucham dalej.

- Ty, a może ona ze wsi jest i ją jakieś dzikie zwierze zaatakowało? To wygląda jakby ją wilk podrapał...
- No ale to ona o tym nie wie i tak do ludzi wychodzi? Ja to bym na operacje plastyczną zbierała, przecież czytałam, że można blizny usunąć...

I tu mi się światełko zapala, że chodzi o moje rozstępy!!!
Dla mnie one są tak mało widoczne, że nie wpadłam na to nawet. Cała sytuacja zaczyna mnie bawić, szczególnie tekst o dzikich zwierzętach na wsi :) Więc zupełnie niepotrzebnie kolejny raz katuję rzęsy tuszem i słucham dalej.

- No a myślsz że możnaby to ochronie zgłosić? Żeby jej kazali to zakryć? - jeden szesnastoletni wieloryb wpadł na iście szatański pomysł.

No to ja też postanowiłam być piekielna :) Za stoickim spokojem pakują swoje kosmetyki do torby, i podchodzę do szesnasteczek.

- Wiecie, możecie to zgłaszać na ochronę, ale ja bym nie ryzykowała na waszym miejscu, bo jeszcze wezmą was za młode walenie błękitne i każą odtransportować do najbliższego oceanu, z taką wagą. A na pocieszenie wam powiem, że jak kiedyś będziecie chciały jednak trochę schudnąć, to zostaną wam takie same, a może i nawet większe.

I wyszłam, zostawiając dziewczyny lekko zszokowane.

Nasunął mi się cytaty z biblii, coś było : w oku bliźniego drzazgę zobaczysz, a we własnym belki widzieć nie będziesz.

Swoją drogą jakim trzeba być inteligentnym człowiekiem, żeby:
1. Obgadywać osobę w odległości 3 metrów od niej i myśleć, że nie usłyszy?
2. Twierdzić, że w Wielkopolsce wilki atakują ludzi na wsi?
3. Wcisakć się w bikini w rozmiarze S kiedy się ma z jakieś 85 kg żywej wagi?

Basen miejski w stolicy wielkopolski

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 159 (249)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…