Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33825

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kilka lat temu podczas spaceru po lesie poślizgnęłam się na jakimś pniaku i upadłam do tyłu. Nieszczęśliwie na jakiś kolec i wbił mi się... no, wiecie gdzie. Oczywiście do lekarza, o receptę na surowicę p.tężcowi musiałam się wykłócić, bo pani doktor nie widziała takiej potrzeby. Ok, ale boli boli, widać, że tworzy się zakażenie, w końcu ropień pękł i trafiłam do chirurga. Wiadomo, trzeba oczyścić do końca. Sytuacja dość kłopotliwa, a w dodatku szanowny pan rzeźnik zdecydował, że będzie ciął na żywca, po czym zapytał, czego się drę. Że po imieniu jeszcze mogłam przeżyć, osiemnastkę skończyłam ledwo co, a zawsze wyglądałam na mniej, ale później dowiedziałam się, że kobiecie koło 30 też jechał na ty.
Wreszcie po sprawie, wstaję niemal ze łzami z tej kozetki, ubieram majtki, a ten właśnie wyszedł sobie do poczekalni pełnej ludzi, zostawiając drzwi otwarte jak wrota od stodoły. Bo mógłby pójść okrężną drogą przez socjalny, ale zajęło by mu to 5 sekund więcej...
Teraz jak coś się dzieje i już muszę iść do chirurga, to jadę do innego miasta, nie chcę więcej mieć nic do czynienia z tym panem doktorem.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 25 (57)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…