Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#36799

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z tych zabawnych, szczególnie z perspektywy czasu...

Tytułem wstępu - uwielbiam zwierzaki, szczególnie psy. Całe życie wychowywałam się z psem i teraz też moja mama posiada cudowną sunię rasy kundel, którą kocham nad życie.
Niestety, jednocześnie panicznie się ich boję. Kiedyś zostałam bardzo dotkliwie pogryziona, wiec jak mam psa przed sobą i się sobie "przedstawimy" to jest ok. Nie boję się psiaka, nawet jeśli jest to bestia wielkości niedźwiedzia grizzly. Jeśli jednak jakiś czworonóg zachodzi mnie od tyłu, to wpadam w panikę i absolutnie paraliżuje mnie strach. Niestety, jest to silniejsze ode mnie i naprawdę nie mogę się ruszyć jednocześnie piszcząc i płacząc ze strachu.

Historia właściwa :)
Któregoś dnia wracałam sobie do domu, delektując się urokami miasta, świeżym zapachem samochodowych spalin, naturalną szarością zabudowań. Dzień jak co dzień :)
Wtem, nie wiem skąd, za mną pojawił się psiak. Nie wiem co to było, ale niewiele większe od mojej szczurzycy. Jakiś potwór morderca rasy York... lub coś koło tego. Niestety, psiak zaczął się wydzierać wniebogłosy i zaszedł mnie od tyłu. Ja zaczęłam piszczeć i dosłownie zalałam się łzami. Nie wiem jak, ale jakoś tego psa kopnęłam, po czym osunęłam się na ziemię i nie mogłam się ruszyć.
Właściciel tego psa stał niedaleko i przez cały ten czas śmiał się ze mnie i stosownie komentował całą sytuację - że kretynka, że takiego małego psa się boi, itd. W międzyczasie pies zaczął mnie szczypać zębami, a ja darłam się głośniej, jednocześnie nie mogąc się ruszyć.

Dopiero po kilkunastu minutach podeszła do mnie jakaś starsza kobieta, odgoniła psa, właściciela postawiła do pionu i przesiedziała ze mną prawie pół godziny dopóki nie byłam w stanie się ruszyć.

Wiem, że ta sytuacja musiała wyglądać co najmniej śmiesznie :) ba, sama się z tego śmieje :) bo taka duża dziewczynka, a boi się takiego małego pieska :)

I tutaj mały apel do właścicieli psów. Wiem, że wszystkie czworonogi są kochane i cudowne, i jako odpowiedzialni opiekunowie nie puszczacie luzem tych psiaków, które mogą stanowić zagrożenie. Ale, niestety, niektórzy mogą się zwyczajnie bać lub mieć uraz z dzieciństwa. Nie śmiejcie się wówczas z takich ludzi, a zareagujcie w miarę szybko.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 59 (159)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…