Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#37196

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ze szpitala dziecięcego opowiastek ciąg dalszy.

Charakter oddziału jest taki, że bardzo często wracają do nas ci sami pacjenci. Była wśród nich jedna dziewczyna, nazwijmy ja Kasia. Przesympatyczna osoba, niezwykle ekspresyjna. Polubiłyśmy sie bardzo, również z racji niewielkiej różnicy wieku (niewiele jej brakowało do 18 lat).

Któregos razu idę sobie przez oddział, na lrzesłach w poczekalni siedzą rodzice z dziećmi do przyjęcia, była i Kasia. Zauważyła mnie, podbiegła i rzuca mi sie na szyję. (Dla niej normalna reakcja:). Wyściskałysmy się, ale akurat czas mnie gonił, więc obiecałam przyjśc później i poszłam w swoja stronę. "W przelocie" usłyszałam komentarz jakichs dwóch mam:
"To tutaj sie pacjentów tuli?"

Może z jednej strony rozumiem te panie, tyle się teraz mówi o wszelkich molestowaniach itd, ale one chyba wolałyby, żebyśmy chodziły służbiste jak stróże porządku z poprzedniego ustroju bez żadnych ludzkich odruchów.

szpital

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 33 (219)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…