Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39583

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dostałam mejla. Nadawcą był mój były, z którym byliśmy w sumie długo, ale od około 10 lat nie mamy żadnego kontaktu.

W mejlu nawiązując do mojego miejsca zamieszkania i zawodu, poprosił o przygotowanie trasy zwiedzania moich okolic. W sumie dla mnie to nic wielkiego, robiłam to wielokrotnie, więc się zgodziłam. Poprosiłam o szczegóły i zapytałam o budżet.

Okazało się, że ma około "tysiaka" na 2 osoby na 2 tygodnie. Tysiąc euro (mieszkam za granicą) na aktywne wakacje to trochę za mało, co mu napisałam.

Odpowiedź, którą mi przesłał powaliła mnie na łopatki... Okraszona była dziesiątkami uśmieszków i brzmiała mniej więcej tak:

"Chyba się nie zrozumieliśmy. Mam tysiąc złotych, powinno wystarczyć na bilety lotnicze. :p A co do reszty wydatków to przecież mnie znasz, nie jestem wybredny. Przenocujemy u Ciebie, łóżko dodatkowe pewnie masz (a jak nie to swoje nam odstąpisz :)). Jadamy też wszystko, więc co nam podasz, to będzie ok, choć fajnie by było żebyś coś z lokalnej kuchni przygotowała :P No i dobrze by było jakbyś nam okolice pokazała, bo nie znamy języka albo chociaż samochód zostawiła. :)

Mój były, którego nie widziałam od 10 lat na oczy, wybierał się do mnie ze swoją żoną na wakacje! Na których miałam ich utrzymywać i zabawiać.
Nie tylko ręce mi opadły...

zagranica

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1583 (1619)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…