Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39880

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna rozmowa autobusowa, tym razem o... ale czekajcie na pointę.

Pani mówi do swojej koleżanki:
- Wiesz, ja jak najszybciej chcę już w domu być, bo dziecko mam chore. Od paru dni mi córeczka już kaszle, katar ma, no biedactwo małe. Daje jej syropki, smaruje ją maścią *** (audycja nie zawiera lokowania produktu) po pleckach, ale mało, żeby jej nie podrażniło. Poza tym to wie pani: człowiek to sobie w nocy wstanie jak mu nos zatyka, wysmarka się, a dziecku to przeszkadza, źle śpi, męczy się...

(zdziwiło mnie to troszkę, bo pani wiekowo pasowałaby mi raczej na babcię dzidziusia, ale co ja tam wiem. Mogła Sara stuletnia urodzić, to mogła i ta pani)

...już w piątek z nią u lekarza byłam, dostała zwolnienie, dzisiaj do pracy nie poszła...

W tym momencie musiałam zacząć udawać, że kaszlę aby nie było słychać mojego parsknięcia śmiechem. Co jak co, ale w porównaniu z tą mamuśką moja nadopiekuńcza mama daje mi kilometrowe luzy. Zastanawiam się, czy skoro mamuśka "plecki smaruje", to pomaga też swojej córeczce się wysmarkać, żeby jej w nocy nie męczyło.

mamuśka

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 783 (919)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…