Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#42572

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wysiadam z autobusu, na plecach mam plecak - wielki i ciężki, pot ze mnie spływa...
Wiedziałam, że z bagażem trochę to potrwa, więc zaczęłam już zawczasu kotłować się tak, że zwróciłam na siebie uwagę połowy autobusu. Szkoda tylko, że nie tych 2 piekielnych osób.

1) Już-już dopadam drzwi, ale blokuje mnie jakaś nieświadoma niczego gruba baba (jak to? to kiedy ktoś ze śmiertelną determinacją w oczach przedziera się do drzwi autobusu to znaczy, że chce wysiąść?). Babsko postury Buki, bezwładności głazu. Nie ruszy się i już. Stoi jak żona Lota i gapi się na mnie z wyrazem twarzy (pyska?) jaki zazwyczaj ma krowa żująca spokojnie trawę w letnie popołudnie. "Przepraszam" usłyszała za trzecim razem.

2) Wreszcie dotarłam do drzwi, zdążyłam tylko wysunąć rękę by zaraz ją cofnąć w obawie przed złamaniem. Tak, kierowca zatrzasnął.
Idę więc do kierowcy (daleko nie miałam, bo działo się to przy przednich drzwiach autobusu) i pytam, czy mógłby mnie jeszcze wypuścić bo ogólnie rzecz biorąc spieszę się i w ogóle.
Kierowca: "Trzeba było wysiadać a nie myśleć o p*przeniu".

Ciekawe tylko, z kim miałabym sobie wizualizować ten seks? Z tą granitowo-bekonową Buką?

komunikacja_miejska

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 78 (250)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…