Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#43719

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pracuje na recepcji 4-gwiazkowego hotelu w Irlandii (stad brak polskich znakow). O piekielnych gosciach oraz szefostwie innym razem. Teraz o managerce (siostrze wlasciciela), ktora w ramach oszczednosci zostala zdegradowana do kilku zmian na recepcji. Jak sie zapewne domyslacie nie za bardzo jest szczesliwa z tego powodu. Ale nie o tym.

Pracujemy w systemie zmian od 7 do 15 lub od 15 do 23. Dzwoni do mnie o 7.20 rano (nienawidze jak ktos mnie budzi) z prenensjami, ze zmienilam jezyk w systemie hotelowym na polski (jestem jednyna Polka na recepcji). Ja klasyczne WTF, chwile mi zajelo rozbudzenie sie na tyle, zeby zrozumiec co ta kobieta do mnie mowi.

Probuje tlumaczyc, ze jest to nie mozliwe, ze jezyk wybiera sie przy instalacji softu, z reszta watpie, zeby mieli polski do wyboru.

Ona swoje, ze na pewno zrobilam jej to po zlosci, i ze ona nic nie rozumie co jest na ekranie. Pytam skad w ogole wie, ze to polski.

- Bo nie jest to angielski i nie jest to francuski!
Tak, dobrze zrozumieliscie. Na swiecie sa tylko trzy jezyki, wiec droga blyskotliwej dedukcji doszla do wniosku, ze to musi byc polski.

Swiat jest pelen idiotow.

Aha, jezyk magicznie zmienil sie z powrotem na angielski po restarcie komputera...

Zielona Wyspa

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 124 (212)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…