zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Dawno temu, jeszcze jako dziecko byłam z rodzicami w jakimś sanktuarium. Oczywiście tłumy ludzi i żebraków, do taty podszedł utykający pan, zaczął się skarżyć jaki to jest chory i nieszczęśliwy, że prosi o wsparcie. Ojciec odmówił. Po chwili patrzy, a tu żebrak ukradkiem dobiera się do jego teczki.
Tata szybko pożyczył od mamy kulę (była po złamaniu nogi) i jak zaczął z nią gonić złodzieja, tak nastąpiło cudowne uzdrowienie biednego kaleki:)
Tata szybko pożyczył od mamy kulę (była po złamaniu nogi) i jak zaczął z nią gonić złodzieja, tak nastąpiło cudowne uzdrowienie biednego kaleki:)
Ocena:
109
(185)
Komentarze