Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#44834

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja mama od lat pracuje na karetce. Oto jedna z historii przez nią opowiedzianych.

Wezwanie na wieś, facet leży na środku ulicy, nieprzytomny, raczej pod wpływem. Przyjeżdżają, faktycznie gość nie pierwszej trzeźwości, nic wielkiego mu nie jest, ale zabrać do szpitala muszą. Przy sobie żadnych dokumentów nie ma, a rodzinę jakąś zawiadomić trzeba.
Akurat drogą przechodzi starsza Pani, mama zaczepia więc, czy czasem szanowna pani delikwenta nie zna.

- Nie znam! Dej pani spokój, pijoczyna jakaś, nie znam! On na pewno nie stąd, bo bym wiedziała! Pierwszy raz na oczy chłopa widzę! Lump jakiś!
Pani soczyście spluwa, po czym szybko się oddala.

No nic, zraz za panią pojawia się kolejny przechodzień, który dostaje to samo pytanie.
- Pani, ale przecie tam matka jego idzie. - odpowiada pokazując dobitnie palcem na panią oddalającą się szybkim krokiem.

służba_zdrowia

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 956 (1014)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…