Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#45374

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Stare dzieje, ale niedawno znów odwiedziłem sklep i przypomniała mi się akcja z pewnym tatusiem... w sumie chyba bardziej zwyczajnie głupim niż piekielnym... ale już piszę o co chodzi.

Sklep z motorowerami, skuterami i quadami. Co to jest quad chyba każdy wie, nie będę przynudzał. Wbijam do sklepu, oglądam co tam mają ciekawego, w sklepie dwóch sprzedających, ja i tatuś z dziewczynką ok. 10 lat. Tatuś jak podsłuchałem kupuje quada dla dziewczynki, rozmawia ze sprzedającym, próbuje wykazać się znajomością tematu, zagaduje o to i tamto. Ja próbuję zamówić jakieś opony, trochę się schodzi, bo przeglądamy katalogi, porównujemy ceny, sprzedający wykonuje telefony do hurtowni, a ja z nudów słucham tatuśka i widzę, że jego córka ma dziwną minę, smutna jakaś jest chyba... Myślę sobie, że dzieciak powinien się cieszyć , że dostanie nową zabawkę, ale może ma "gorszy dzień" i nie ma humoru. Tata się zdecydował na model, silnik, cenę pyta dziecko o kolor, a mała w ryk:
[MAŁA] - Ale jaaaa nieeeeee chceeeee quaaaaadaaa!!! (110 dB) Ja chcę rower!!!! Ja się boję!!!
[TATA] - Uspokój się natychmiast!!! Już ustalone, że kupujemy quada!!! Cała rodzina się składała i te pieniążki co dostałaś na komunię to mają być na quada!! (podniesionym tonem, zerkając na mnie)
[MAŁA] - Ale ja się boję, ja nie będę jeździć na quadzie, ja nie chcę!!! (120 dB)
[TATA] - I tak kupię, idź natychmiast do samochodu, przynosisz mi wstyd!!!
Dziewczynka zanosząc się płaczem idzie do samochodu, (samochód dość drogi, dość nowy, nie tani, chyba tatusiowi się powodzi).
[TATA] - Trzeba przełamywać swój strach, bo wyrośnie mi bojąca się wszystkiego panienka, a w życiu trzeba łokciami się przepychać i niczego się nie bać - mówi do sprzedawcy i do mnie.
Tatuś decyduje się na quada...
[JA] - Zapomniał pan o jednej rzeczy
[TATA]- ????
[JA] - kasku Pan nie kupił dziecku
[TATA] - Ty ....... ...... ........ i ...... ...... ..... oraz ........ jak również........... nie będziesz mi mówił co mam robić!!! Na takiego małego quada nie potrzeba kasku!!!
[SPRZEDAWCA] - Ten quad spokojnie pojedzie 70 km/h, więc kask jest jak najbardziej potrzebny.
[TATA] - Ja się nie dam naciągnąć!!! Taki kask to pewnie ze 2 stówy kosztuje !!!

Kopara mi opadła, sprzedawcy też chyba się zdziwili... facet ma samochód za jakieś 150000, a dziecku kasku za 200 zł żałuje?? No co to jest, ukryta kamera? Mówię spokojnie do gościa, że kask to minimum, właściwie to jeszcze rękawiczki i "żółwik" by się przydały, bo dziecko to dziecko i wszystko się może zdarzyć.

[TATA] - Wy jesteście w zmowie i chcecie mnie naciągnąć!!

Ręce opadają... Pokazuję człowiekowi mój kask i mówię, że ta rysa to gałąź, na którą się mało nie nadziałem, pokazuję obtarcie na kurtce na łokciu: to pamiątka po wywrotce, mówię, że rękawiczki mam kolejne, bo poprzednie się starły jak próbowałem zatrzymać się na szutrówce... Do gościa nie dociera, kasku nie kupi i już, bo córka będzie jeździła tylko po łące, on ma 20 hektarów i nic się jej nie stanie, bo tam jest miękka trawa!

Z bolesnego doświadczenia wiem, że trawa jest miękka jak się na niej siedzi, a nie jak się upada na nią kością ogonową, przy 60 km/h. Boli i to bardzo, zapewniam was, pomimo ochraniaczy i grubych skórzanych spodni...

I tak sobie stoję i się zastanawiam, czy jak przydzwonię temu głupkowi w ten pusty łeb, to mu klepki wskoczą na swoje miejsce, czy mu się jeszcze pogorszy... Odpuściłem i tylko się zastanawiałem kiedy znów w gazecie napiszą, że dzieciak się rozbił albo co gorsza zabił na quadzie. Tatuś na kask się nie dał "naciągnąć".

ps. Uprzedzając pytania: tak, mam quada. Od kilku lat, trochę kilometrów zrobiłem, trochę doświadczenia też mam i uważam że w 95% quad nie nadaje się na prezent komunijny. Zresztą, co to za prezent do używania którego trzeba zmuszać dziecko siłą?? Genialny tatuś.

sklep z chińszczyzną

Skomentuj (59) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1006 (1064)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…