Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#45820

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Niedaleko mojego domu jest dość stroma górka, asfalt na niej nie prowadzi prosto, tylko łukiem omijając cmentarz. Widoczność raczej kiepska.
Któregoś dnia, jeszcze jesienią jadę tamtędy na rowerze, z górki. Wiadomo, z rozsądkiem, na hamulcach, bo gdyby ktoś zjechał siłą rozpędu, to nie było by czego zbierać na dole, ale i tak nie było to 10/h. Nagle z za zakrętu pojawia się przede mną barykada na drodze. Poukładane śmieci, gałąź (w pobliżu park) gruba jak ramię, butelki poblokowane między kamieniami, słowem co tylko dało się znaleźć w pobliżu. Ostre hamowanie, poślizg, wywrotka, na szczęście z przeciwnej strony nic nie jechało.
A żeby było śmieszniej koło tego wszystkiego nabazgrane kredą "start". Dzieciarnia zrobiła sobie tor wyścigowy.

ulica

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 128 (170)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…