Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#46090

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zaroiło się od historyjek na ten temat, więc i ja dodam parę słów. Któryś rok temu liceum mojej starszej pociechy zachęcało uczniów do udziału w WOŚP jako wolontariusze. Można zrobić coś konstruktywnego, zyskać punkty do zachowania na koniec roku, wszystko pięknie.
Niestety rzeczywistość nie wyglądała już tak bajkowo.

Przyszła niedziela, wybiła godzina wu, młodzież udaje się na ulice. Pogoda że nie daj się, śnieg sypie gęsto, Ewa z koleżanką stanęły pod zadaszeniem niedaleko wejścia do jednego z marketów. Nie trwało długo, przyszła grupa kwestujących 7-8-o latków z tatusiami (do tego momentu nie mam nic przeciwko, uczenie wrażliwości, opieka itd), ale nadpobudliwi panowie kazali dziewczynom odejść i poszukać sobie innego miejsca, bo ich dzieci nie będą stały na śniegu.
Żeby było weselej, sytuacja powtórzyła się w kilku miejscach. Nie wiem, ile było grup podstawówkowo-tatusiowych z prawem własności do każdego zacisznego miejsca. Ktoś im kazał zabierać maluchy na zawieruchę?
Sprawa kolejna, wyciąganie przez młodzież drobniaków z puszek. Plomby plombami, ale monety dało się wydobyć. Wiecie, przez szczelinkę przy zamknięciu kartonika, w którą wsuwa się ten taki języczek. Póki naklejki nienaruszone nie ma dowodu, nawet jeśli jakaś cwaniara pochwaliła się Ewie wprost: Ale ty jesteś głupia, ja już z 50zł mam".

Teraz kilka uwag już moich dot. ostatniej niedzieli.
W galeriach handlowych zagęszczenie wolontariuszy wynosiło mniej więcej 2-3 grupy na metr kwadratowy. Ja wszystko rozumiem, ale moim zdaniem to trochę za dużo. O ich nachalności nie wspominając. Na porządku dziennym przekleństwa, papierosy w ustach 15-o latek, "kwiat młodzieży", który najwyraźniej traktował całą sprawę jako okazję do wygłupów, obelgi rzucane za tymi, którzy nie wrzucili nic do puszki "no ale ci***a", stawanie murem w wąskich przejściach i stanie póki ktoś nie uległ, lub nie powiedział im paru słów... Po prostu byłam szczęśliwa, kiedy dotarłam do domu i nie musiałam już nigdzie wychodzić. Żeby nie było - nie odnosi się to do wszystkich, a pewnie nawet nie do większości. Ale na pewno bardziej rzuca się w oczy niż zwyczajny kwestujący i psuje opinie wszystkim.

WOŚP

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 128 (158)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…