Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#48082

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Koleś się wziął i spakował w tydzień, mimo płaczu i próśb, walizeczka pod pachę i wrócił do Żabolandii. Ludzie się rozstają, bywa.
Zostały tylko meble, wspólne rzeczy i wynajmowane mieszkanie. No i kot.
Co mam z nimi zrobić? - pytam delikwenta, który odpowiada "zrób co chcesz".
No to część oddane dla potrzebujących, część do garażu w oczekiwaniu na "lepsze czasy", wszystko przetransportowane na mój koszt. Kara za zerwanie umowy najmu uiszczona także przeze mnie. Teoretycznie koniec i można zacząć nowe życie.
To był listopad.
Dziś jest marzec. I Pan Gnida wysłał mi wiadomość z numerem konta, że ŻĄDA ode mnie 500€ za mebelki, które to do naszego gniazdka zakupił. Hola hola, koleś, jak to żądasz, skoroś sam je zostawił i miałam z nimi zrobić cokolwiek? Ano, teraz mu się odwidziało, więc albo za 4 tygodnie on widzi kasę, ale odzyska ją inaczej. Chociażby przez policję.
Naśle do mnie, do Kraju Nad Wisłą, swoją Fhrąsóską policję, bo zostawił meble byłej dziewczynie i jednak chce je odzyskać? Ciekawe. Ale mam się nie martwić, bo "on i tak je odzyska".
I co szantażyście zrobić? Jakoś w listopadzie go nie interesowało, czy mam gdzie je ulokować i co w ogóle pocznę z tym całym majdanem. Ale kasa się skończyła, to można zedrzeć z eks, prawda?

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 247 (397)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…