Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#48418

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Usłyszane od mojego kuzyna (T).

Dostawał ostrzeżenia, że na domówki się lepiej chodzi niż je urządza. A jak już tak koniecznie chce coś zorganizować to niech przypadkiem nie odpada na samym początku. Cóż.. ostrzeżenia zignorowane, T zrobił imprezę i poległ jako pierwszy.

Pobudka była ciężka.. już nawet nie mówiąc o trupie gęsto ścielącym się po podłodze, porozlewanych drinkach, papierosach, ogólnym demontażu chawiry *

Gwoździem programu był rower, a raczej jego części, walające się po całym salonie i kuchni (koła w zlewie, kierownica na suszarce etc). T zaczął skrupulatnie zbierać to co z roweru zostało, ale ewidentnie czegoś brakowało.

Budzi jednego z kumpli i pyta gdzie reszta i co się stało.

T, my się chcieliśmy Tobie odwdzięczyć. Taką imprezę nam chłopie zrobiłeś, że my też coś miłego dla Ciebie zrobiliśmy. Umyliśmy Twój rower! Reszta jest w zmywarce! Super, no nie?

Kuzyn stwierdził, że chyba jednak nie tak super jakby im sie wydawało i chłopcy musieli wszystko na kacu posprzątać, pozbierać i oddać do serwisu, żeby ktoś to złożył fachowo.

Ale przyznać im trzeba, że tak czystego roweru to nigdy nie widziałam, nawet plamki smaru nie było :)

*taki regionalizm kaszubski :)

imprezy zagranica

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 251 (377)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…