Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#48561

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mówi się, że gdyby głupota uskrzydlała, to niektórzy lataliby bardzo wysoko. Podejrzewam, że bohaterka tej historii miałaby szansę na pobicie jakiegoś rekordu w wysokości lotu. Lotu na skrzydłach głupoty.

Przez moje osiedle przebiega kilka ruchliwych ulic. Przy jednej z nich znajduje się mocno uczęszczany przystanek komunikacji miejskiej. Czekałem w okolicy tego przystanku na kolegę, kiedy zauważyłem, że do pustej chwilowo zatoczki wjeżdża sobie swoim wściekle zielonym (optical tuning?) Civikiem jakaś pani. Wjeżdża, zatrzymuje się po środku, włącza światła awaryjne i gasi silnik. Może awaria? Ot, zdarza się. Nie. To nie awaria. Pani bowiem odbiera telefon i żywo z kimś dyskutuje. Co chwila wybucha śmiechem, przegląda jakieś papiery, znowu wybucha śmiechem...
Sielanka zostaje przerwana przez ostry klakson. A któż to naszą księżniczkę niepokoi? Ano przeklęty kierowca autobusu, który miał zamiar właśnie skorzystać z zatoczki. Pani rzuca telefon, wyskakuje niemal z samochodu i... rusza burzliwa wymiana argumentów:

[Baba]: Czego ch..u trąbisz, k...a twoja mać! Ja mam prawo tu stać! Rozumiesz to członie?!
[Kierowca]: Odjedź kobito stąd, to jest zatoczka, tu się nie parkuje, ludzie chcą wsiąść i wysiąść!
[B]: A ch..j mnie to obchodzi, JA MAM AWARYJNE, widzisz pało? Mam pierwszeństwo! (?)
[K]: Tu (pokazuje na czoło) się puknij debilu ty...

Paniusia wraca do samochodu, włącza silnik i łaskawie przetacza się kilka metrów dalej. Nie zdążyła sięgnąć po swój telefon, kiedy znów rozlega się klakson. I znów kobita wyskakuje z pojazdu jak z procy.

[B]: Czego chamie p...ony trąbisz? Masz miejsce!
[K]: Nie mam, nie wyjadę, ale już jest policja wezwana, że stoisz i blokujesz zatokę, ja nie będę tu z debilem gadał.
[B]: Oż ty k...a donosicielu p...ny ty, czekaj k...a, czekaj!

Nie wiadomo jednak na co drajwer miał czekać, bo pani zapakowała się do swojej Hondy i wooolno ruszyła. Autobus ruszył tuż za nią, kiedy nagle znów klakson, jebut! dup! I oba pojazdy stoją.

Co się stało? Otóż nasza mądralińska najzwyczajniej w świecie chciała ostro zahamować, zmuszając do tego samego autobus. I udało jej się. Z tym, że Solaris pięknie wkomponował się tył jej zielonego cacka.
Ludzie! Co tam się działo! Podejrzewam, że krzyki, wyzwiska i śmiałe odniesienia do anatomii oraz fizjologii słychać było w promieniu kilometra. Kierowca+kilku pasażerów versus baba, która w tym momencie doznała ataku jakiejś histerii, bowiem to, co wydobywało się z jej ust w żaden sposób nie przypominało zwykłego ludzkiego krzyku. Przez myśl przebiegło mi, że w ten sposób może krzyczeć... ja wiem? Mordowany człowiek? Krótko mówiąc, było to straszne.

Pani uspokoiła się, kiedy na miejsce przybyła policja. Zapewne informacja kierowcy była prawdziwa i faktycznie wezwał radiowóz. Za chwilę na miejscu pojawiło się też pogotowie. Prawdopodobnie podczas ostrego hamowania któryś z pasażerów autobusu upadł i zrobił sobie krzywdę.

Zdarzenie to miało miejsce kilka dni temu. Do dziś jednak zastanawiam się nad tym, kogo właściwie za tego typu zdarzenia winić? Głupich ludzi, czy też głupi system, który tychże głupich ludzi wpuszcza za kółko?

Byłe miasto wojewódzkie

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 913 (967)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…