Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#48971

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mojej bestyjce, jak mniejszy był i jeszcze nie umiał do końca panować nad swoim pęcherzem, zdarzyło się kiedyś nie wytrzymać i popuścić na klatce. Oczywiście posprzątane, pozostała jedynie mokra plama po myciu. Oczywiście, po wszystkim, awantura z strony sąsiada – to już norma. Od tej pory jak tylko zaczyna się kręcić, ktoś wychodzi z nim od razu na podwórko, aby znowu nie nasikał przypadkiem na schody. Toteż widząc, że łazi koło mnie, mimo, że cały dzień praktycznie spędził na dworze ( całodzienna prawie wizyta u znajomych) i patrzy prosząco, ubrałam się i wyszłam. Schodzę na dół, a róg jednej z ścian zalany. Cóż, może znowu jakiś bezpański pies, czy kot, albo któryś z pijaków ( tak się składa, że mieszkam w klatce, która ma wejście od ulicy i podwórza i przewija się przez nią sporo osób), a może ktoś po prostu śniegu naniósł.
Minęłam, poszłam dalej. Wracam... a tu jak zwykle sąsiad w drzwiach.
I pretensje, awantura, że mój pies nasikał. Ja oczy jak pięć złotych, patrzę na mężczyznę jak na wariata, ewidentnie coś nie tak jest z jego sposobem rozumowania.
On wie, że to mój pies, bo rano tego jeszcze nie było ( fakt nie było, jak wyjeżdżaliśmy było sucho), a potem mój pies nasikał... Tłumaczę ( jak zwykle kolejny raz), że to niemożliwe. Sąsiad nie daje się przekonać. Zrezygnowana poszłam w końcu do swojego mieszkania, wiadomo, wariatom lepiej zejść z drogi. Mówię mojej młodzieży co i jak, a syn tak patrzy na naszą bestyjkę i patrzy...
- Magiczny pies – komentuje wreszcie.
Nie rozumiem o co mu chodzi, patrzę na niego pytająco.
- Oj mama – dziecko jednak mnie uświadomi. – To ty nie wiedziałaś, że on jest magiczny? ( Ano nie wiedziałam). Sama zobacz. Pojechał z tobą wcześnie rano, potem przeteleportował się tutaj w południe, żeby nasikać i wrócił z tobą po południu. No, Bodziak, pokaż nam gdzie masz ten teleport – zaczął się śmiać.
Niestety, mimo usilnych poszukiwań, miejsca, w którym nasz pies przechodzi przez ściany i pokonuje spore odległości, tylko po to, aby nasikać na róg ściany, do dzisiaj nie znalazłam.

magiczny pies

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (38)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…