Jechałam ostatnio z pracy autobusem. Stałam koło dwóch licealistek. Rozmawiały o osiemnastych urodzinach jednej z nich.
- No z kopert wyciągłam 10 tysięcy. Masakra jakaś, przecież nic porządnego za to sobie nie kupię. Może parę ciuszków. A mój chrzestny to w ogóle jakaś sknera, 3 tysiące tylko dał. Osiemnastka raz w życiu, to jak nie miał to mógł przecież jakiś kredyt wziąć.
- No z kopert wyciągłam 10 tysięcy. Masakra jakaś, przecież nic porządnego za to sobie nie kupię. Może parę ciuszków. A mój chrzestny to w ogóle jakaś sknera, 3 tysiące tylko dał. Osiemnastka raz w życiu, to jak nie miał to mógł przecież jakiś kredyt wziąć.
osiemnastka
Ocena:
795
(983)
Komentarze