Basen, koło niego jacuzzi - bynajmniej nie prywatne, takie na 4-6 osób, a że sezon w pełni nie było nawet w połowie puste.
W pewnym momencie wtarabaniła się do niego potwornie przebrzydła baba - gruba i stara, że mózg się marszczy. Jak to mówili w "Pamiętnikach z Wakacji" - mocno folkowa. Wyciągnęła swoje przebrzydłe, grube i stare nożyska, i jazda ścierać pięty takim dinksem do ścierania pięt, co w Tesco reklamowali. Nie pumeksem, tylko czymś w rodzaju tarki do parmezanu.
Może powinnam była coś zrobić, ale baba nie wyglądała na taką, co mówi w języku innym, niż ojczysty, a cała sprawa rozgrywała się za kilkoma granicami. Wybaczcie więc, że nie sprowokowałam żadnej smakowitej pointy. Uciekłam.
W pewnym momencie wtarabaniła się do niego potwornie przebrzydła baba - gruba i stara, że mózg się marszczy. Jak to mówili w "Pamiętnikach z Wakacji" - mocno folkowa. Wyciągnęła swoje przebrzydłe, grube i stare nożyska, i jazda ścierać pięty takim dinksem do ścierania pięt, co w Tesco reklamowali. Nie pumeksem, tylko czymś w rodzaju tarki do parmezanu.
Może powinnam była coś zrobić, ale baba nie wyglądała na taką, co mówi w języku innym, niż ojczysty, a cała sprawa rozgrywała się za kilkoma granicami. Wybaczcie więc, że nie sprowokowałam żadnej smakowitej pointy. Uciekłam.
folkowa baba
Ocena:
331
(697)
Komentarze