Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany
Obawiam się, że wiekszosć mojego rocznika studenckiego zamieniła zdrowy rozsądek na flaszkę. Jak że trochę mnie to już trzęsie, to parę sytuacji było:

1. Zaliczeniówka przed egzaminem ustalona już na miesiąc przed. Wszyscy przygotowani psychicznie(a przynajmniej tak się wydawało), wiemy, czego się uczyć. Nagle dzień przed obiegła nowina, że niby to rektorskie są. Wszyscy ucieszeni, że nie będą musieli... ale tu pojawiły się wątpliwości, czy zaliczeniówka będzie.
Wieczorem pojawiła się informacja, że prowadząca kazała przyjść. To jednak nie przeszkodziło owej większości zwyczajnie się nie pojawić. Jakby było tego mało, pojawili sie jakieś pół godziny po rozpoczęciu z prośbą o termin zaliczenia. Dostali, dostali... I nie omieszkali wyżyć się na tych, co przyszli pisać.

2. Wielkie przekładanie kolokwiów... Znaczy, były zapowiedziane dwie "kobyły", z czego jedna gorsza od drugiej. Niestety, wolą wiekszosci obie zostały przełożone na tydzień po weekendzie majowym(przyznam się, że zrobiłam z tego powodu awanturę...), co zbiegło się z oddaniem projektów i trzecim kolokwium, które - choć prostsze może - też ważnym było. Ogółem roboty dużo i nie wiadomo, kiedy to zrobisz.

3. No i piękne dni majowe przeszły i nadszedł owy tydzień męki. Dzień trzeci tygodnia, po pierwszej męce i przerwie przyszła kolej na jedną z dwóch "kobył". I tutaj przyszło moje wielkie zdziwienie, kiedy po zapisaniu pytań prawie cała grupa... oddała kartki i wyszła.
Osoby, które zostały, zostały odpytane z tych pytań i puszczone. Ale jednak wiekszosć grupy dała powód do ostatecznego zwątpienia mego w tych ludzi.
Ja rozumiem kilka osób, ale prawie cała grupa...? A tak byli za przełożeniem...

Zwątpiłam. Nawet jedna z prowdzących myślała o odwołaniu drugiego kolokwium i zrobieniu egzaminu.

Gdzie tu piekielność? Otóż z tych dwóch "kobył" jest egzamin, który szczęśliwie uprosilismy o rozbicie na dwa kolokwia na obu tych przedmiotach. W dodatku poszedł sobie cały szacunek do wykładowców i moja wiara, że ci ludzie maja jednak trochę oleju w głowie...

studenci

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 67 (255)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…