Mój syn pojechał za granicę na wycieczkę szkolną. Przed wycieczką było zebranie rodziców, na którym trzeba było wypełnić druki. Jeden z punktów informował rodziców, że dzieci podczas wycieczki będą brały udział w zajęciach na basenie (aquapark) i trzeba było napisać, czy dziecko umie pływać, czy też nie. Na ten punkt pani opiekunka kładła szczególną uwagę i prosiła aby wpisywać prawdę, bo baseny są tam głębokie i każda osoba nie umiejąca pływać dostanie kamizelkę.
Wycieczka rozpoczęta.
Po kilku dniach dzwoni do mnie syn z płaczem i mówi, że jest tylko jedna kamizelka, a dzieci nie umiejących pływać jest sporo. Wśród nich jest dziewczynka i to ona dostała kamizelkę, bo jak pani stwierdziła - dziewczynki mają pierwszeństwo.
Wycieczka rozpoczęta.
Po kilku dniach dzwoni do mnie syn z płaczem i mówi, że jest tylko jedna kamizelka, a dzieci nie umiejących pływać jest sporo. Wśród nich jest dziewczynka i to ona dostała kamizelkę, bo jak pani stwierdziła - dziewczynki mają pierwszeństwo.
Ocena:
756
(900)
Komentarze