Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#51958

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mam dwie fretki :)

Dzisiaj będzie o tym dlaczego już ich nie wyprowadzam na spacerki. Będzie długo - uprzedzam :)

Fretki uwielbiają tarzać się w trawie, pogrzebać w trocinach pod krzewami czy zwyczajnie pobiegać sobie, ale ostatnimi czasy lepiej dla nich gdy siedzą w domu.
Warto dodać że moje bachorki są w pełni nauczone do mieszkania w apartamencie, maja kuwetę, klatkę i na spacery chodziłam tylko rekreacyjnie.

Chciałabym dodać że fretki to zwierzaki "nocne", które pomimo iż przyzwyczajają się do trybu życia właściciela, na spacery lubią wychodzić wieczorami. Tak też z nimi wychodziłam.

Dlaczego już nie wychodzę??? Odpowiem w 3 punktach, na najbardziej piekielnym kończąc!

1. Dzieci i dorośli.

Nietypowe zwierze wzmaga zainteresowanie. Wręcz niezdrową sensację!
I czasmi jest to miłe i naprawdę mam dużo cierpliwości, by odpowiadać na wszyskie pytania. Ale nie 50x podczas godzinnego spaceru! Już się nawet zastanawiałam czy może powinnam robić konferencje jakieś? Brać laptop z prezentacją w power poincie? Nosić ulotki przy sobie?
Typowe pytania:
- A co to jest?
- A co to coś je? / Czym je karmisz?
- W domu je trzymasz? (+ 100 pytań co i jak w domu)
- Polujesz z nimi?
- Rozmnażasz je?

Przy czym w związku z bliskością placu zabaw często to były tabuny dzieciaków, które rzucały się z łapami do fretek.
I tutaj warto nadmienić że samczyk jest bardzo przyjazny, ale samiczka nielubi obcych, akceptuje tylko mnie i mojego chłopaka a każdego obcego potrafi dosyć boleśnie ugryźć.
Boją się też tych grup rozwrzeszczanych, piszczących dzieci.
Do dzieci to nie przemawia, podbiagają, rzucają się z łapami do freciszonów a dopiero potem pytają:
plus:
- A mogę pogłaskać?
- Mogę wziąć na ręce? )mając samczyka na rękach, całe szczęście że samczyka)
- Mogę zrobić zdjęcie?


2. Psie kupy!

Jak już napisałam we wcześniejszej historii, właściciele psów mają głęboko gdzieś sprzątanie po nich, a że upodobali sobie owczarki, labradory i inne "DUŻE" rasy.... No właśnie!

Moje fretki mogłyby utonąć w tych gównach, tyle ich jest!!!
(nawet na środku boiska czy placu zabaw!!!)


3. Najbardziej piekielnie! Psy i ich właściciele!

Idioci jednym słowem.

Zawsze wyprowadzałam dzieciaki na środek łąki czy boiska żeby tam się pobawiły. Raz że gówien mniej, to również trawa mniej udeptana wiec mogły się wytarzać czy "pływać stylem fretkowym".

Na środku łąki było też spokojniej, bo właściciele psów chodzili głównie ścieżkami dookoła.
Myślałam, naiwnie, że jak ja nie będę komuś wchodzić w drogę to inni też mi dadzą spokój i troszkę zrozumienia.
Psy reagowały bardzo agresywnie na zapach fretek!

Mimo wszystkich "środków ostrożności", musiałam mieć oczy dookoła głowy, bo praktycznie żaden pies nie był na smyczy! Chart czy labrador potrafi bardzo szybko podbiec, a w takich syt musiałam brać fredoty na ręce, i modlić się żeby samemu nie oberwać.

Kilkukrotnie jakiś pies podbiegła tak szybko że musiałam ratować dzieciaki ciągnąc je za smyczki w górę bo nie miałam nawet ten sekundy żeby się schylić. Cud że nic im się nie stało!

Absolutnym hitem był facet który jadąc rowerem, wyprowadza dwa dalmatyńczyki, zawsze na smyczy. Dosyć agresywne bo wielokrotnie widziałam jak warczały na inne psy czy ludzi (często tamtędy chodzę i widzę faceta).
Facet jechał dosyć szybko jak zwykle, obok biegły dalmatyńczyki. Wczuły moje fretki, i wyrwały się facetowi prawie go wywracając! były jakieś 30m odemnie, schyliłam się po samczyka, szarpnęłam samiczką do góry i psy już były przy mnie, skacząc i próbując ugryźć freciaki!!!!!
Takiej paniki u maluchów w życiu nie widziałam! Byłam podrapana do krwi!!!
Facet podbiegł i odciągnął bestie, ale ile strachu się najadłam to moje!

Dziękuję wszyskim którzy dotrwali do końca :)

park

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 15 (69)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…