Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52309

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejna historia związana z lataniem (poprzedni wpis tutaj: http://piekielni.pl/51210), choć tym razem to nie pasażerowie okazali się piekielni.

Czekam sobie przed bramką na lotnisku w Stambule i nagle zauważam, że pośrodku stoi sobie aktówka. Zwykła czarna biurowa aktówka bez żadnych etykiet czy naklejek. Po 15 minutach aktówka nadal stoi i najwyraźniej nikt się do niej nie przyznaje. Wytresowana ogłoszeniami w stylu "proszę nie zostawiać bagażu bez nadzoru" zaczynam czuć się nieswojo. Widzę, że inni pasażerowie też już patrzą na aktówkę podejrzliwie. Po kolejnych 10 minutach nie wytrzymuję i zwracam uwagę przechodzącemu ochroniarzowi. I tu następuje super "profesjonalna" reakcja.

Pan ochroniarz podchodzi do aktówki, podnosi ją, przykłada do ucha i silnie potrząsa. Następnie kładzie ją bynajmniej nie delikatnie na kontuar i próbuje otworzyć zamki. Nie udaje mu się to, więc próbuje podważyć wieko linijką. Nadal nic. Znowu potrząsa i znowu próbuje otworzyć. W końcu zniechęcony zabiera aktówkę pod pachę i znika na końcu korytarza, odprowadzany moim osłupiałym wzrokiem....

Tak, wiem, że zapewne 95% tego typu sytuacji to fałszywy alarm, ale co by było gdyby akurat ta aktówka należała do tych pozostałych 5%?

lotnisko

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 547 (623)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…