Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#52324

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Córkę powiłam. Ot, bobas jak bobas. Żre, krzyczy, rzyga i wydala. Choć dla mamy najpiękniejsza na świecie.

Teściowa na punkcie wnusi zwariowała. Dostała ją na jeden dzień, żeby marudzić przestała.

Mała cały dzień ryczy. Marudzi. Kwęka. Dziwne, bo w domu najczęściej przesypia cały dzień albo patrzy z zaciekawieniem na świta. Ryczy tylko jak mama za wolno z butelką biegnie. A tu Jej Kulkowaty Żarłoczny Majestat kolokwialnie... pruje ryja jak obdzierana ze skóry.

-U nas tak nie krzyczy - ośmieliłam się delikatnie powiedzieć.
-HMPF! Ona nie chce spać, żeby się nacieszyć babcią! oj tititititi - odparowała teściowa.

Wtedy rozstąpiło się piekło. Nastała nagła ciemność, przecinana jaskrawym światłem błyskawic. Ptaki skrzecząc uciekły w popłochu. Myszy porzuciły okruchy i zabarykadowały wejścia do norek.
a to wszystko spowodowane zaćmieniem umysłu młodej matki, która ośmieliła się powiedzieć :

"NO, WIDAĆ JAK SIE CIESZY, ŻE BABCIĘ WIDZI..."

chyba boję się pojechać tam ponownie...

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 27 (75)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…