Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#52757

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kilka zdarzeń po ostatnim motocyklowym weekendzie:

Wyjeżdżam ze zlotu bramą (brama twierdzy, brukowana wielkimi kamulcami nierównymi, na których motocykl tańczy bez szans na przyczepność. Co robi pani turystka przechodząca bramą? Patrząc mi w oczy idzie mi prosto pod koło. Opanowuję cudem taniec na bruku (kto jeździ ten wie - prędkość zerowa, 370kg masy motocykla). Również cudem się zatrzymuję przed klapkiem pani turystki, patrzę na nią i pytam grzecznie: co pani robi, czemu idzie mi pani pod koło? W odpowiedzi pani zmienia się na twarzy i wyrzuca stek obelg (szczęśliwie nie wszystkie słyszę bo silnik jednak pracuje i echem się odbija w bramie). Pani nie ustępuje więc pozostaje mi poczekać i zacząć taniec na kamieniach od nowa. Pokonuję bramę, na szczęście dalej jest już asfalt (droga dojazdowa jak najbardziej dla pojazdów). Niestety również czeka mnie ostry slalom wśród spacerujących środkiem. Szczytem myslenia jest przystanąć nagle żeby się pogapić na motocykl. Ale oczywiście na środku drogi, względnie robiąc krok w bok ale po koła oczywiście.
Następna sprawa to współistnienie na drodze z samochodami. Najfajniej jest jechać za mną tuż na moim bagażniku (jak odpuszczę gaz to wjedzie mi na plecy) i tak przez ileś km. Po czym nagle zryw i natychmiastowa potrzeba wyprzedzenia mnie - w zakręcie przy podwójnej ciągłej spychając mnie z drogi gdy jadę złożona w zakręcie. Przy czym oczywiście (to dotyczy 97% kierowców samochodów) manewr wyprzedzania najlepiej jest skończyć natychmiast- czyli zjechać przede mnie tak żeby zderzak samochodu prawie otarł mi się o przednią oponę a następnie przyhamować. Wyjeżdżanie na czołówkę to też jedna z norm.
Bardzo fajnie jest też wyjechać jak do wyprzedzania, zrównać się ze mną i zacząć oglądać motocykl - oczywiście ruch głowy w prawo wyzwala automatyczny ruch kierownicy samochodu w prawo również co skutkuje zjeżdżaniem na mnie i spychaniem mnie.
Inna sprawa to wyjeżdżanie ze stacji, barów itp. Póki jestem bardzo daleko to samochód stoi wytrwale i miga. Jak jestem kilka metrów od samochodu, kierowca patrząc uważnie na mnie zaczyna wyjeżdżać. Rozumiem, ze jak pas jest pusty to wyjazd ze stacji nie ma tego smaczku co jak się człowiek właduje komuś i zmusi go do hamowania najlepiej awaryjnego. Oczywiście wyjazd najlepiej jest zrobić w tempie spacerowym.
Nie wspominam nawet o robieniu miejsca do wyprzedzania czy omijania samochodów stojących w korku itp. Od lat różne organizacje walczą o to ale nie dociera. Tylko się pytam po co ludzie są tak ambitnie oklejają samochody jakże pozytywnymi naklejkami z napisami "patrz w lusterka [...]" lub "dla wszystkich starczy miejsca" skoro potem zachowują się kompletnie inaczej? Właśnie taki pan wczoraj wyczaił, że jadę sobie poboczem omijając korek (robię to rozsądnie góra 30 km/h) i zjechał mi centralnie na to pobocze wymuszając zatrzymanie. Może poczuł się od tego lepiej.

motocykl

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 4 (42)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…