Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#53982

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Natchniona jednym z videoartykułów TVN24 przypomniałam sobie o tym, jak wyglądał WF w liceum. Ciekawe, ile osób ma podobne wspomnienia.

WF odbywały się o 7.10 rano. Godzina nieludzka sama w sobie, szczególnie w środku zimy, kiedy normą było, że ponad połowa uczniów do szkoły dojeżdżała z małych miejscowości pod dużym miastem, i musiała wstawać koło 5 rano (a ci co dojeżdżali z dalszych miejscowości - nawet o 4).

Jak już się ten WF odbył, to kończył się o 7.55. 5 minut na przebranie się, umycie, zebranie manatków i przelecenie 3 pięter w górę na następne zajęcia. O prysznicach można było conajwyżej pomarzyć - coś takiego wogóle nie istniało. Tak więć klasa mat-fiz-inf, składająca się z 27 chłopa, siedziała kolejne 8 godzin w dusznych klasach, pośmierdując sobie radośnie.

8 godzin ciężkich zajęć - fizy, matmy, sprawdzianów i kartkówek. Spoceni, zmęczeni, śmierdzący i z poczuciem higieny na poziomie niemal ujemnym. Bez szansy na prysznic.

A TVN dziwi się, że młodzi ludzie nie chcę uprawiać sportu i unikają zajęć wychowania fizycznego... po trzech latach takiej "zachęty" to chyba nawet Małysz z Lewandowskim by się zrazili.

Moja kuzynka uczęszcza obecnie do tego samego liceum. I mimo że szkoła pod kątem edukacji nadal trzyma świetny, wysoki poziom, to w kwestii wf od wielu lat nic się nie zmieniło. Brak środków. Jak myślicie, ile dzieciaków ma zwolnienia całoroczne z wf?

liceum WF

Skomentuj (48) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 242 (314)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…