Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54210

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ojciec poprosił mnie dzisiaj, żeby pojechać na myjnię z autem - rodzice byli na wakacjach, dużo jeździli, przydałoby się poodkurzać w środku i tak dalej, a my w garażu gniazdka nie mamy, więc nie da rady w domu.

Pojechałem więc do myjni należącej do znajomych taty i zamówiłem kompleksowe mycie za monstrualne 35 zł. Co ważne: rozkład tej myjni jest taki, że jest kilka stanowisk, kasa jest w takim małym biurze i jak podjeżdżałem autem do stanowiska to akurat nikogo nie było, więc nikt nie wiedział, że to moje auto.

Zapłaciłem, siadłem sobie na ławeczce trochę na uboczu i swoje usłyszałem, a wszystko w klimatach:
- ciekawe którego to pasibrzucha te auto jest
- nowe auto, pewnie złodziej
- nie, bo czarne - to na pewno mafia
- złodzieje żyją jak króle naszym kosztem
- ochłapili się nowobogaccy to teraz po myjniach jeżdżą zamiast samemu myć

Ja pierdzielę. Jak można ferować takie ostre sądy nawet nie wiedząc, do kogo auto należy? Jak można tak strasznie obrażać ludzi, którzy bądź co bądź dają pracę innym? A ono samo to kompaktowy sedan, a nie żaden luksusowy SUV. Czy naprawdę aż taka zawiść panuje w narodzie?

myjnia

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 68 (276)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…