Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54607

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zdarzenie miało miejsce rano, już mną nie telepie, choć nie wiadomo, płakać czy się śmiać.

Przyjechała do nas moja Piekielna Teściowa (PT), oczywiście, decyzję o przyjeździe podjęła rano, wywracając porządek dnia, ale trudno.
PT jest kobietą niestarą (niewiele po 70) w bardzo dobrej formie, ale wymaga wielu względów, inaczej się złości lub obraża.
No i oczywiście zezłościła się strasznie tuż po przyjeździe, bo nikt na nią nie czekał na przystanku (ok. 300 m od naszego domu). Nie czekał, bo nie miał czasu, zwłaszcza, że wywróciła dzień pracy do góry nogami. Wzięłam sobie wolny ranek (pracuję na własnym, więc mogę), ale klienci stale dzwonili, więc nie mogłam się zająć PT. Robię biznes plany i różnego rodzaju analizy, PT wie z nazwy, co robię, ale raczej nie ma pojecia, z czym się to łączy. Dodam, że teściowa czci i wielbi jedno bóstwo: Pieniądz.

No więc wkurzona PT wpada do domu, słucha chwilę mojej rozmowy telefonicznej z klientem. Po czym ja kończę rozmowę, a ona mówi radośnie:
PT: No, rozmawiałam z takim jednym, co robi biznes plany, i on mówi, że na tym się bardzo dobrze zarabia. No, TO CO ZTOBĄ JEST NIE TAK???

Aluzja dotyczyła faktu, że mimo, iż nie powodzi nam się źle, nie świecimy innym w oczy bogactwem.

No właśnie, coś musi być ze mną nie tak, bo powinnam za to wyprosić ją z domu albo zabić na miejscu, a ja tylko się poryczałam, bo zrobiło mi sie przykro.

Ale to nie wystarczyło PT, musiała dodać jeszcze miażdżący komentarz:
PT: No, ja z nim rozmawiałam, i on mi powiedział, że tak się dobrze zarabia, że za jeden biznes plan to on może pić cały miesiąc!

Szczęka mi opadła.

A mój mąż ma teraz bojowe zadanie: odnaleźć tego mistrza konsultingu, żebym poszła do niego na nauki. Szkoda, że nie ma budek z piwem, wiedziałby, od czego zacząć.

Teściowa

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…