Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#54614

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poniższą historia zawiera dwie piekielności. Ale najpierw krótkie wprowadzenie.

Akcja dramatu rozgrywa się w oddalonych częściach miasta - w dwóch budynkach uniwersytetu. Budynek przy ulicy Podgórnej był przez dłuższy czas w remoncie, dlatego tymczasowo studiowaliśmy na ulicy Ogrodowej. Sprawa o tyle poważna, iż dotyczy poprawy egzaminu. Tyle tytułem wstępu. Treść właściwa - korespondencja e-mail z profesorem Józefem:

Ja: "Dzień dobry. Chciałbym się zapytać, na kiedy ustalony jest termin oraz godzina poprawy z przedmiotu Elementy sztucznej inteligencji."

Prof: "Na 13.09 (piątek) godz.11.00, w moim gabinecie
przy PODGÓRNEJ."

Ja: "Witam. Byłem dzisiaj o 11:00 na uniwersytecie, ale nie zastałem pana profesora. Wobec tego chciałbym poprosić o wyznaczenie nowego terminu poprawy."

Prof: "Przepraszam ale było 6 osób i egzamin się odbył zgodnie z ustalonym terminem. Nie widzę powodu aby Panu wyznaczać specjalny termin."

Ja: "Na ulicy PODGÓRNEJ? Portier poinformował mnie, że pan profesor nie odebrał jeszcze klucza do gabinetu gdy przyszedłem o 11:00. Dla pewności sprawdziłem i gabinet rzeczywiście był zamknięty. Następnie przesiedziałem półtora godziny w holu wejściowym, po czym stwierdziłem że coś ważnego musiało wypaść panu profesorowi, a poprawa odbędzie się w innym terminie."

Bezczelnie (bo nie wierzę że wykładając na wydziale informatycznym, można nie umieć sprawdzić wiadomości wysłanych wcześniej) prof: "Wszyscy przyszli czyli 6 osób na Ogrodową, tylko Pan wybrał sobie Podgorną nie pytając gdzie odbędzie się egzamin."

Ja: "Załączam screena maila od pana profesora, w którym napisane jest iż poprawa odbędzie się w budynku na Podgórnej. Dlatego czekałem na Podgórnej."

I kontakt się urywa. Napisałem więc ponownie:

Ja: "W związku ze screenem, którego załączyłem w poprzednim mailu - informacji, że poprawa odbędzie się na ul. Podgórnej, ponawiam pytanie o termin poprawy."

Jeszcze bezczelniej prof: "Proszę Pana, proszę wyjaśniać tę sprawę z dziekanem Wydziału. Ja wyczerpałem swoje możliwości."

Czyli olewka po całości, a pierwsza i jedyna poprawa przepadła. Odpowiedzialność przerzucona na dziekanat. I najprawdopodobniej koniec mojego studiowania...

Zielona Góra Uniwersytet Podgórna Ogrodowa Korbitch

Skomentuj (45) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 676 (756)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…