zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Do pobrania krwi przyszła mam z synkiem, 8 lat. Nadaje jak katarynka, jaka to latorośl zdolna, utalentowana, bo on te badania potrzebuje do szkoły sportowej, on będzie sportowcem... I tak dalej leci leci kabarecik. Trajkocząc wyjmuje z torebki chusteczkę i wyciera chłopcu nos.
Nie ma to jak zrobić z młodego mamisynka.
Nie ma to jak zrobić z młodego mamisynka.
Ocena:
-1
(49)
Komentarze