Sobota, godziny popołudniowe, popularny i bardzo mocno o tej porze oblegany sklep spożywczy - rzut beretem od stadionu na którym odbywa się "wielkie żużlowe show". Otwarte dwie kasy, ludzi multum, kolejki kilometrowe. Płacimy za swoje zakupy, a przy stanowisku obok trwa przegrupowanie. Przez sznurek klientów przeciska się trzech panów - dwóch w mundurach, jeden o aparycji kibola, w cywilu. Policjanci, a jakże!
Niebiescy się śpieszą, omijają kolejkę, głośno informują kim są (jakby nie było tego widać), kasują swoje bułki i kefirki. Wspólnie wychodzimy na parking, a tam... radiowóz marki suka stoi na samym środku placu, w poprzek - miga kogutami, blokuje wjazd, uniemożliwia wyjazd. Policjanci już się nie śpieszą. Gawędzą z kolegą-kierowcą, rozkładają na masce zakupy, zabierają się za konsumpcję, a dyskoteka gra!
Ech, pojazd uprzywilejowany!
Niebiescy się śpieszą, omijają kolejkę, głośno informują kim są (jakby nie było tego widać), kasują swoje bułki i kefirki. Wspólnie wychodzimy na parking, a tam... radiowóz marki suka stoi na samym środku placu, w poprzek - miga kogutami, blokuje wjazd, uniemożliwia wyjazd. Policjanci już się nie śpieszą. Gawędzą z kolegą-kierowcą, rozkładają na masce zakupy, zabierają się za konsumpcję, a dyskoteka gra!
Ech, pojazd uprzywilejowany!
Eins zwei Polizei
Ocena:
465
(573)
Komentarze