Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#55427

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dojeżdżam na studia busem, około godzinę w jedną stronę. Jak to w busie - różni ludzie jeżdżą. Jeździ ze mną chłopiec z autyzmem i jego matka. Chłopiec ma na kurtce przypinkę z dużym napisem "mam autyzm".
I tak jadę sobie dzisiaj, siedzę, nagle podchodzi do mnie jego matka i mówi "Przesiądziesz się, Alan chce usiąść?"
No myślę sobie "kurde.. niby dziecko z autyzmem, ale mogła by być jakaś grzeczniejsza forma, może coś w stylu "czy mogłabyś się przesiąść? Mogłabym prosić, żebyś się przesiadła?"
To samo powiedziałam tej pani - zostałam zgaszona tekstem "Ale on ma autyzm!"
Ale cóż, ruszyłam swój tyłek o jedno siedzenie do tyłu, korona mi z głowy nie spadnie, a jeśli dzieciak ma się lepie czuć..
Alan zaczął kopać fotel przed sobą - matka czyta gazetkę. Odwróciła się dziewczyna, i mówi chłopcu, czy może nie kopać, bo jej to przeszkadza. Nic. Więc zwróciła się do matki, żeby uspokoiła syna, bo kopie. Matka "ale on ma autyzm!".
Alan najwidoczniej się znudził kopaniem, bo zaczął piszczeć. Po prostu piszczeć, na cały bus, matka nic, czyta gazetkę. No nie powiem, zaczęło mi to przeszkadzać, bo godzina 6:30 rano, chcę poczytać notatki albo się przespać, a tu dziecko piszczy. Mamunia chyba zauważyła spojrzenia ludzi, bo dała dziecku czipsy, żeby było cicho, po czym zajęła się gazetką. Na to Alanek jednego czipsa wrzucał do buzi, drugiego na podłogę, jednego do buzi, drugiego na podłogę. Matka zauważyła, zaczęła na niego krzyczeć. Dziecko zaczęło darcie, więc kakofonia. Uspokoiła go, Alanek nadal jadł czipsy, co jakiś czas otwierając buzię i pokazując zawartość pasażerom. A mamunia dalej czyta gazetę. Alan zaczął szarpać za zasłonki w oknach, aż urwał taki pasek materiału z zatrzaskiem. Mamunia nic. Oczywiście nikt uwagi nie zwrócił, bo "on ma autyzm!".
I pani z Alankiem wysiadła, zostawiając rozgniecione czipsy na podłodze, urwany fragment zasłonki, zdenerwowanych pasażerów.
No ja nie wiem, kto w tej sytuacji był piekielny, bo rozumiem, że dziecko chore, że nie docierają pewne rzeczy, ale matka powinna zwracać większą uwagę na syna, a nie tłumaczyć wszystkim, że ma autyzm i rozwala/brudzi bez żadnych konsekwencji.

Skomentuj (53) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 202 (344)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…