Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55720

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No i po ponad roku przerwy mamy kontynuację serii „Ciąg dalszy nastąpił”.

Oto linki do poprzednich części:
http://piekielni.pl/34082

http://piekielni.pl/38262

Dla leniwych, bądź spieszących się ludzi przygotowałem skrót w punktach:
- Młoda kobieta została zaatakowana przez dwie dziewczyny
- Zaczęły obcinać jej włosy
- Doszło między mną a dziewczynami do krótkiej bijatyki, gdzie ja zostałem dźgnięty nożem, sam ogłuszyłem konarem jedną, a drugiej złamałem rękę.
- Groźby ze strony znajomych dziewczyn.

To w pigułce. Dalszy ciąg historii też chyba będzie lepiej jak przedstawię w jakimś rozsądnym skrócie, bo można by pewnie i rozpisywać się do końca, a to nie o to chodzi. Chcę przekazać informację osobom zainteresowanym, którzy rok temu wysyłali w eter słowa wsparcia. Zaczynajmy zatem.

1. Jedna z dziewczyn popełniła samobójstwo (a raczej dopiero niedawno to ustalono). No, przykre. Bardziej przykre jest jednak to, że z tego powodu spędziłem trochę czasu w areszcie, z którego zostałem później zwolniony. Naprawdę miałem ciekawsze rzeczy do roboty niż pojenie nastolatek alkoholem i podawanie im tabletek. Czemu się zabiła? Nie, nie myślcie, że z powodu jakiś wyrzutów sumienia z powodu tego co zrobiła. Nieszczęśliwie się zakochała. Odnaleziono w usuniętych plikach jej rozmowy z gadu gadu, gdzie komunikowała chęć odebrania sobie życia.

2. Wbrew pozorom i polskim standardom proces sądowy przyszedł szybko i zakończył się stosunkowo niedawno.
Zostałem właśnie osobą karaną. Uznano, że przekroczyłem granice obrony koniecznej, sąd jednak zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary i mam wyrok w zawieszeniu. Nie urządza mnie to. Uzasadnienie? Mogłem ograniczyć się do odebrania broni napastniczce i niepotrzebnie „uszkodziłem” drugą. Może jeszcze ją miałem poprosić po tym jak zostałem dźgnięty by łaskawie oddała mi nóż? Szkoda słów.

3. Proces napastniczek (a właściwie już jednej) jeszcze się toczy. Proces kochasia z powodu gróźb karalnych również.

4. A zaatakowana? Obecnie jesteśmy razem, włosy powoli odrastają, wciąż jednak czuje się niepewnie i zainwestowaliśmy w perukę z prawdziwych, długich włosów. Droga sprawa, ale dla szczęścia kobiety można zrobić dużo. W sumie więc mam w dupie ten wyrok. Było warto.

I zawsze warto reagować.

sąd

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1065 (1119)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…