Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#56370

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie o piekielnych ludziach, którzy nie akceptują inności.

Imię mam dość proste, krótkie, zdążyłam się do niego już przyzwyczaić i nawet pokochać - jednak nie zawsze tak było.

Przez 27 lat mojego życia nasłuchałam się już wiele.
Poczynając już od czasów wczesnoszkolnych:
Pani wychowawczyni w podstawówce odczytując listę obecności nigdy nie omieszkała odczytując moje nazwisko swojego cynicznego uśmieszku i odpowiedniego komentarza. Innym dzieciom kazała zwracać się do mnie per POETKO (wtf? ja rozumiem, że moje imię może kojarzyć się z pewną postacią z "Zemsty", no ale czy znacie jakąś poetkę o tym imieniu??)

Polonistka w podstawówce też lepsza nie była. Odczytując listę obecności tylko przy moim nazwisku odczytywała oba imiona (na drugie mam Wacława - po prababci), coby się wszyscy pośmiali. Przez to wszystko jako mała dziewczynka płakałam, a wręcz rozpaczałam że rodzice dali mi takie właśnie imię i błagałam ich żeby je zmienili! Być może wydaje się to śmieszne, ale z perspektywy kilkuletniego dziecka, z którego wszyscy się śmieją, nawet nauczyciele "bo jest dziwolągiem" jest to na prawdę traumatyczne przeżycie.

Idąc do gimnazjum i liceum takich piekielności już nie było. Jednak po ukończeniu przeze mnie 18 lat znów zaczęło się wszystko od nowa. Wiecie: wyrobienie dowodu osobistego, prawo jazdy, konto w banku i różne inne. Za każdym, ale to za KAŻDYM razem Panie urzędniczki po usłyszeniu moich imion wybuchały śmiechem, te bardziej kulturalne uśmiechały się tylko lekko. Trafiła się również bardziej [P]iekielna niż wszyscy:
P: Imię, drugię imię i nazwisko proszę.
J: Klara Wacława xxx
P: Hahahahhaha o boże, poważnie??? Hahahaha!
J: (nie kur$$$ żartuje, a dowód podrobiłam!!) Tak proszę Pani, co w tym takiego śmiesznego?
P: O boże!!! Pani rodzice to mają fantazję! Buhahaha, imię ojca poproszę.
J: xxxx (również dziwaczne i rzadkie, no cóż babcia miała widocznie fantazję, bo jak żyję nie słyszałam by ktoś jeszcze takie nosił).
P: Buhahahahaha!

Przy załatwianiu tej sprawy wziął mnie taki wk.. zdenerwowałam się i to bardzo. No ale cóż mogłam wtedy poradzić? Przy wychodzeniu z tego urzędu usłyszałam jak P woła do swojej koleżanki "ee Krysia! Ha-ha-ha wiesz jak ta dziewczyna co to wyszła się nazywa? K-W hahahaha i ma ojca xxxx hahahahaha".

Do cholery jasnej, co za mentalność tkwi w ludziach, którzy wyśmiewają się z innych tylko dlatego, że noszą dość rzadkie imię a nie np. Ania czy Kasia? Czy to automatycznie czyni człowieka gorszym? Wytłumaczcie mi to, bo ja do tej pory nie potrafię zrozumieć co jest w tym takiego śmiesznego...

piekielne_otoczenie

Skomentuj (156) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 469 (801)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…