Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

klarencja

Zamieszcza historie od: 24 listopada 2013 - 21:16
Ostatnio: 7 marca 2014 - 20:26
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 1645
  • Komentarzy: 2
  • Punktów za komentarze: 61
 

#56687

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na wstępie chciała bym się pochwalić - od paru dni mam młodszą siostrę! :)

Ale historia nie będzie o niej, ale o piekle, przez które przeszli mój tata i jego żona.

Moja mama zmarła kiedy miałam lat 5. No ale życie toczy się dalej, mój tata nie był jeszcze wiekowym człowiekiem, więc po kilku latach spotkał kobietę swojego życia - pokochali się, pobrali. Niby sielanka, ale piekielnej rodzince mojego taty jak i również paru znajomym przeszkadzało jedno, a mianowicie wiek jego wybranki serca Sylwii. W momencie w którym mój tata ją poślubił miał 39 lat, ona - 23. Tak więc wśród znajomych, jak i również przez moją `babcie` został on okrzyknięty pedofilem. No bo jak to tak? Taki stary chłop i taka młoda dziewczyna? Jeszcze trochę to i mógłby być jej ojcem. Ba! Wszak jego córka jest niewiele młodsza od niej! (miałam wtedy lat 11).

Kłótnie na linii mój tata - jego rodzicielka urosły do takiego rozmiaru, że babcia obróciła przeciwko niemu połowę rodziny i zraziła kilkoro znajomych. Z Sylwii zrobiła "małą lafiryndę", która tylko i wyłącznie chce naciągnąć mojego ojca na kasę, a już na pewno zaraz po ślubie zostawi go z przysłowiową "gołą dupą" dla jakiegoś chłopaka w swoim wieku. Rozpowiedziała po rodzinie również plotkę, jakoby Sylwia znęcała się nade mną, kiedy tata był długie tygodnie w delegacji, ponoć biła mnie dość dotkliwie i głodziła. Hmm, no mi nic w tym temacie nie wiadomo, zawsze wydawało mi się że moja "macocha" jest moją bratnią duszą i bardzo się lubimy, no ale w końcu babcia wie lepiej!

Po kilku latach moja "macocha" zaszła w ciążę. Ogólny szał radości nastąpił wśród rodzinki - zawsze marzyłam o rodzeństwie. Babcia gdy tylko usłyszała radosną nowinę, od razu złowrogo wykrzyczała, że ona już nie ma syna, to nie będzie jej wnuczek, a tak w ogóle to najlepiej żeby dziecko, które będzie miał z tą lafiryndą "zdechło" - pamiętam jak dziś, jak robiła o to awanturę. Niestety wypowiedziała to w złą godzinę. Mój braciszek urodził się w 5 miesiącu ciąży i nie przeżył tego. Reakcja babci - dobrze im tak, pewnie to i tak nie było jego dziecko bo ona młoda jest - puszcza się!

Sylwia bardzo to przeżyła, lincz ze strony teściowej, której de facto i ja sama nie uważam już za swoją rodzinę, dodatkowo ją dobił.
Kiedy ja sama zaszłam w ciążę, Sylwia wyznała mi, że również chciała by mieć taką małą pocieszkę, chciałaby się poczuć mamą na całego (niby mnie "wychowywała" ale dopiero od momentu kiedy stawałam się nastolatką i zawsze miałyśmy koleżeńskie relacje, a nie jak matka z córką).
Dodałam jej wsparcia duchowego, przecież jeszcze nie jest za późno, 38 lat to nie wiek emerytalny! Skoro jest zdrowa, to czemu nie spróbować? Po bardzo krótkim czasie udało się. Na świecie pojawiła się Zuzia, a Sylwia i mój tata są przeszczęśliwi, a tata - tak jakby odmłodniał.

Reakcja babci na wieść o nowej wnuczcce? NO CHYBA ICH PO*****O!! Przecież on ma ponad 50 lat! Ona też już powoli stara prukwa się robi, na pewno urodzi się z jakimś downem!!

Otóż nie moja "kochana babciu" - tym razem nie udało Ci się zawrzeć paktu z diabłem. :)

piekielna_rodzinka

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 987 (1101)

#56370

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie o piekielnych ludziach, którzy nie akceptują inności.

Imię mam dość proste, krótkie, zdążyłam się do niego już przyzwyczaić i nawet pokochać - jednak nie zawsze tak było.

Przez 27 lat mojego życia nasłuchałam się już wiele.
Poczynając już od czasów wczesnoszkolnych:
Pani wychowawczyni w podstawówce odczytując listę obecności nigdy nie omieszkała odczytując moje nazwisko swojego cynicznego uśmieszku i odpowiedniego komentarza. Innym dzieciom kazała zwracać się do mnie per POETKO (wtf? ja rozumiem, że moje imię może kojarzyć się z pewną postacią z "Zemsty", no ale czy znacie jakąś poetkę o tym imieniu??)

Polonistka w podstawówce też lepsza nie była. Odczytując listę obecności tylko przy moim nazwisku odczytywała oba imiona (na drugie mam Wacława - po prababci), coby się wszyscy pośmiali. Przez to wszystko jako mała dziewczynka płakałam, a wręcz rozpaczałam że rodzice dali mi takie właśnie imię i błagałam ich żeby je zmienili! Być może wydaje się to śmieszne, ale z perspektywy kilkuletniego dziecka, z którego wszyscy się śmieją, nawet nauczyciele "bo jest dziwolągiem" jest to na prawdę traumatyczne przeżycie.

Idąc do gimnazjum i liceum takich piekielności już nie było. Jednak po ukończeniu przeze mnie 18 lat znów zaczęło się wszystko od nowa. Wiecie: wyrobienie dowodu osobistego, prawo jazdy, konto w banku i różne inne. Za każdym, ale to za KAŻDYM razem Panie urzędniczki po usłyszeniu moich imion wybuchały śmiechem, te bardziej kulturalne uśmiechały się tylko lekko. Trafiła się również bardziej [P]iekielna niż wszyscy:
P: Imię, drugię imię i nazwisko proszę.
J: Klara Wacława xxx
P: Hahahahhaha o boże, poważnie??? Hahahaha!
J: (nie kur$$$ żartuje, a dowód podrobiłam!!) Tak proszę Pani, co w tym takiego śmiesznego?
P: O boże!!! Pani rodzice to mają fantazję! Buhahaha, imię ojca poproszę.
J: xxxx (również dziwaczne i rzadkie, no cóż babcia miała widocznie fantazję, bo jak żyję nie słyszałam by ktoś jeszcze takie nosił).
P: Buhahahahaha!

Przy załatwianiu tej sprawy wziął mnie taki wk.. zdenerwowałam się i to bardzo. No ale cóż mogłam wtedy poradzić? Przy wychodzeniu z tego urzędu usłyszałam jak P woła do swojej koleżanki "ee Krysia! Ha-ha-ha wiesz jak ta dziewczyna co to wyszła się nazywa? K-W hahahaha i ma ojca xxxx hahahahaha".

Do cholery jasnej, co za mentalność tkwi w ludziach, którzy wyśmiewają się z innych tylko dlatego, że noszą dość rzadkie imię a nie np. Ania czy Kasia? Czy to automatycznie czyni człowieka gorszym? Wytłumaczcie mi to, bo ja do tej pory nie potrafię zrozumieć co jest w tym takiego śmiesznego...

piekielne_otoczenie

Skomentuj (156) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 469 (801)

1