Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#56706

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Savoir-vivre, oraz jego znajomość znacznie ułatwiają życie.

Będąc kelnerem bardzo się to odczuwa, bo na każdego "gościa" ,który nie zna lub nie przestrzega zasad traci się trzy razy więcej czasu niż to konieczne. Wypiszę tutaj najczęstsze błędy popełniane przez ludzi.

1. Sztućce na talerzu:
-skrzyżowane oznaczają tyle co "nie zabierać mi talerza".
Piekielne bo niektórzy przywołują kelnera do siebie i karzą mu zabrać talerz. Kelner przechodzi wcześniej 3 razy zbierając naczynia i sztućce, ale gość chyba wymaga indywidualnego traktowania.
-złączone (na godzinie piątej) znaczą tyle co "Proszę zabrać brudne naczynie". Gest jednoznaczny dla kelnera i prosty. Ale zdarzają się ludzie, dla których znaczy to tyle co skrzyżowane naczynia. I pojawiają się sytuacje ,gdy klient mówi "Proszę nie zabierać". No dobra, zdecyduj się człowieku.

Serwetki i papierki.
-Po pierwsze nie kładź brudnych serwetek\papierków\śmieci na talerzu\w filiżance\bulionówce. Zawiń w czystą serwetkę i połóż obok talerzyka. Nie ma milszego uczucia jak odlepiać na zapleczu serwetkę od jajecznicy zmieszanej z keczupem i musztardą od takiego talerza. Tak! Kelnerzy resztkują jedzenie prawie zawsze w każdej restauracji.
-Po drugie nie kładź serwetki na spodki od filiżanek i kokilki. Po to są spodki aby ta kropelka spadła na nie, nie potrzebna serwetka.

Kelner z tacą to nie stolik. Nie kładź mu na tacę niczego co waży więcej niż 10g. Dlaczego? Naczynia na tacy są ułożone tak, aby były wyważone. Nie chcesz aby brudne naczynia spadły na Ciebie. Naprawdę. Daj kelnerowi do ręki niech sobie sam ułoży. Jedyny wyjątek: "Welcome drink" takie cuś co jak kelnerzy chodzą z wódką\winem\szampanem\piwami na tacy i je rozdają, a potem zbierają brudne naczynia.

Nakładaj sobie tyle ile zjesz. Przynajmniej postaraj się. Rozumiem, jak komuś się nie zmieszczą kartofelki, surówka czy mięsko. Ale nie rozumiem CAŁYCH bułek nakładanych na talerz, całej nutelli, dżemu czy miodu (w takich 10g pojemniczkach) tylko otwartych, nawet nic nie zjedzone. Nie rozumiem także gdy ktoś naleje sobie szklankę soku tak do pełna, zamoczy usta i stwierdzi ,że już nie ma ochoty. Nasypie sobie miseczke płatków taką kopiastą, zaleje mlekiem i zje jedną! łyżeczkę.

Wiem, że wydaje się to mało piekielne, ale wyobraźcie sobie, że dziś do śmietnika poszło 30 bułek i 40 takich pojemniczków, 6 pełnych bulionówek płatków, 2 litry soków.I straciłem na zbędną obsługę gości prawie 15 minut. Liczba ludzi obsłużonych 200, każdy z przylepioną serwetką i śmieciami na talerzu.

gastronomia

Skomentuj (113) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 109 (437)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…