zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Byłam dzisiaj na pogrzebie znajomej. Od dwóch lat miała rozpoznaną chorobę nowotworową, w ostatnich tygodniach bardzo cierpiała.
Na pogrzeb przyszło sporo ludzi, gdyż E. była bardzo lubianą osobą.
Piekielności w trakcie mszy:
1- Przyszła chwila, gdy ksiądz mówi coś o zmarłej:
- "Iloma chorymi osobami się opiekowała? Ile zastrzyków w swym życiu podała? Ile razy zmierzyła chorym ciśnienie? (...)"
Ani razu.
Była rejestratorką medyczną, nie pielęgniarką.
Czy tak trudno dowiedzieć się czegoś o zmarłym, za którego odprawia się mszę?
2- DLACZEGO?
"Dlaczego muszą chorować, cierpieć i umierać tak młode osoby?"
Bo musi być równowaga.
To za aborcje i eutanazje na świecie.
E. była ciepłą osobą. Lubianą.
Wolałabym to właśnie usłyszeć.
Na pogrzeb przyszło sporo ludzi, gdyż E. była bardzo lubianą osobą.
Piekielności w trakcie mszy:
1- Przyszła chwila, gdy ksiądz mówi coś o zmarłej:
- "Iloma chorymi osobami się opiekowała? Ile zastrzyków w swym życiu podała? Ile razy zmierzyła chorym ciśnienie? (...)"
Ani razu.
Była rejestratorką medyczną, nie pielęgniarką.
Czy tak trudno dowiedzieć się czegoś o zmarłym, za którego odprawia się mszę?
2- DLACZEGO?
"Dlaczego muszą chorować, cierpieć i umierać tak młode osoby?"
Bo musi być równowaga.
To za aborcje i eutanazje na świecie.
E. była ciepłą osobą. Lubianą.
Wolałabym to właśnie usłyszeć.
pogrzeb
Ocena:
-3
(41)
Komentarze