Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57029

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatni odcinek o mojej "siostrze". Nie będę więcej o niej pisać, bo mam nadzieję jej więcej nie spotkać.

W poprzedniej historii opisałam jak tłumaczyła mi, że wyrodna ze mnie córka, bo matki na święta odwiedzić nie chcę. Zapowiedziała się na całe 3 dni, a ja nie chcę mieć z nią kontaktu, więc uprzedziliśmy moją mamę, że wpadniemy, ale po świętach.

Dzień przed Wigilią dzwoni do mnie zapłakana mama. Najcudowniejsza z córek i najwspanialsza z sióstr oznajmiła jej, że w Wigilię będą u niej teściowie, w związku z czym do mamy nawet nie zajrzy. A i lepiej żeby mama się nie pokazywała, bo jej teściowie to ludzie na poziomie!

Powiedzieć, że się zdenerwowałam, to mało, ale nie chcę używać niecenzuralnych słów. Mieliśmy z mężem spędzić spokojny wieczór objadając się pierogami, a tak spakowaliśmy te pierogi i przyjechaliśmy do mamy. W czasie kolacji siostra dzwoniła i do mamy i do mnie. Żadna z nas nie odebrała. Pewnie chciała się upewnić, że zgodnie z jej życzeniem mamy zepsute święta, a tylko ona ma takie "na poziomie".

Niedoczekanie.

siostra

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 819 (935)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…