Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57808

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
No i stało się. Zaczęła się sesja, a mnie akurat dopadło choróbsko. Może niezbyt poważne, bo jedynie mam zapalenie gardła, które trochę przenosi się na trąbkę słuchową, ale lepiej dmuchać na zimne, bo zawsze może coś gorszego z tego wyniknąć. Zaznaczam, że do lekarzy zbyt często nie chodzę, bo w 90 % przypadków leczę się domowymi sposobami, ale cóż… zapomniało się magicznego syropu na różne choroby od babci zabrać ostatnim razem z domu.

Sytuacja w przychodni:
J – ja
R – pani w rejestracji

J – Dzień dobry, chciałam się zarejestrować do doktor C. na wizytę.
R – Pani doktor dziś nie przyjmuje.
J –Aha, to bardzo proszę o zarejestrowanie na jutro, jeśli można.
R – Ale ja pani nie zarejestruję na jutro!

Zgłupiałam w tym momencie. Gapię się na blond babsko w białym fartuchu delikatnie zdziwiona i słucham, dlaczego nie może mnie zarejestrować.

R – Pani doktor jutro jest od ósmej. Niech pani przyjdzie o siódmej i stanie w kolejce albo dzwoni.
J – Aha.

Wyszłam z przychodni próbując zrozumieć zaistniałą sytuację, zwłaszcza, że gdy byłam ostatnim razem i była inna pani, bez problemu zapisała mnie na wizytę nazajutrz.
A teraz powiedzcie mi. Czy ze mną jest coś nie tak, czy faktycznie ludzie już upadli na głowy, że nie chce im się wziąć terminarza danego lekarza, by zrobić jeden MALUTKI wpis z nazwiskiem i godziną wizyty.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -14 (20)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…