Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#58157

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Walentynki to urocze święto, nieprawdaż? Pełne miłości, szacunku, ciepła..
Tak myślałam do wczoraj. Moja przyjaciółka pracuje w kwiaciarni. Wiadomo, że w walentynki multum ludzi będzie chciało kupić kwiaty dla swojej drugiej połówki, a że jedyna kwiaciarnia w promieniu kilometra i to w największym centrum handlowym - dwie kasjerki nie dadzą rady. W związku z tym przyjaciółka poprosiła mnie o pomoc, a konkretnie (w związku z brakiem doświadczenia w branży kwiatowej) miałam tylko przybierać wstążką pojedyncze różyczki. Dziewczyny robiły wielkie bukiety, ja dekorowałam róże. I tak od godziny 9 do 21. Kwiaciarnię przymknęłyśmy około 20:40, zaczęłyśmy podliczać kasę, sprzątać, ogarniać, wymieniać wodę kwiatom. O 21 podlatuje do naszej kratki facet, i od progu krzyczy " dajcie mi różę! jedną różę! dajcie mi!". Odpowiadam mu zgodnie z prawdą, że kasę mamy zamkniętą, podliczone, zamknięte już wszystko, nie możemy sprzedać. On nie przestaje krzyczeć, twierdząc, że mamy OBOWIĄZEK mu sprzedać kwiaty, bo on jest klientem i wymaga! Siląc się na uprzejmy ton mówię mu, że kwiaciarnia była czynna od 9 do 21, a że jest już 21:04, to nie mogę mu nic sprzedać. Pan pomyślał, pomyślał i powiedział "a żeby wam te kwiaty uschły, s*ko!". I poszedł.
No tak, miłość, ciepło, uczucia, namiętność..

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (27)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…