Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#58427

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O sieci Pomarańczowej, a zwłaszcza o sprzedawcach/konsultantach czytałam na tym portalu wielokrotnie.
Dziś mój kamyczek do ogródka.
Wczoraj przyszła do mnie 86-letnia Ciotka, samotna babinka. "Bo ktoś do niej po coś dzwonił, a w piątek przyszły jakieś papiery."
Tak - przyszło potwierdzenie zmiany umowy, ale bez ŻADNYCH kwot. Na dołączonym cenniku jakoś dziwnym trafem nie mogłam znaleźć właściwej taryfy. Nazwa nowego pakietu wskazywała brak ograniczeń w dzwonieniu, a to wysoki abonament.
Zatem infolinia.
Grzecznie, miło, ale - od kiedy znowu podaje się tylko kwoty netto????
Dla Ciotki to nic nie oznacza, dla niej liczy się tylko tyle ile zapłaci.
Oczywiście abonament brutto 69 zł, taryfa pełna wolność dla osoby, która w zasadzie tylko odbiera połączenia telefoniczne, ewentualnie zadzwoni do sąsiadki. I nie są jej potrzebne wyjścia za granicę.
Zgodnie z prawem odwołany aneks + napisane pismo o rozwiązanie umowy na linię telefoniczną.
Co ci ludzie mają w głowach wciskając taką ofertę osobie, która od razu mówi, że nic nie rozumie? Zarobić parę groszy na cudzej krzywdzie? Bo dla niej te 20 zł więcej miesięcznie to bardzo duże obciążenie.
A i jeszcze. Myślałam, że w takim razie zaoferują Ciotce jakąś ofertę komórkową, coś atrakcyjnego - nic z tego. Zatem dla Pomarańczowej klienta mniej.

Pomarańczowi

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 75 (205)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…